Na Krzysia „słaby dotyk nie działał”. W sądzie sprawa byłej dyrektorki przedszkola
Przed nowosolskim sądem ruszył proces Róży D., nauczycielki i byłej dyrektorki przedszkola w Lubięcinie, której prokuratura zarzuca znęcanie się fizyczne i psychiczne nad dziećmi. Niegrzeczni mieli być popychani, wyprowadzani do kuchni, a tam pozostawiani bez opieki. Na uspokojenie mieli pić „magiczny kompocik”. Róża D. nie przyznaje się do winy
Proces w tej sprawie ruszył w piątek przed nowosolskim sądem. Oskarżoną jest Róża D., nauczycielka przedszkolna z ok. 30-letnim stażem. Karierę zawodową zaczynała od pracy w Nowej Soli. Potem przeniosła się do przedszkola w Lubięcinie. Tam wygrała konkurs na dyrektora placówki, której szefowała od 1998 aż do 2015 r. Po powołaniu Zespołu Edukacyjnego została jego wiceszefową.
Śledczy zarzucają jej, że od bliżej nieustalonej daty 2016 r. do września 2018 w przedszkolu w Lubięcinie, poprzez szarpanie i popychanie, wielokrotnie naruszała nietykalność cielesną małoletnich dzieci, wychowanków placówki. Jednym z nich miał być Krzyś*. Chłopiec cierpi na zaburzenia integracji sensorycznej, na co rodzice przedstawili w przedszkolu stosowne opinie, w tym tę z Centrum Terapii Dziecięcej Integra w Zielonej Górze.
JEŚLI CHCESZ PRZECZYTAĆ WIĘCEJ, KUP E-WYDANIE „TYGODNIKA KRĄG”
*imiona dzieci zmienione
- Prezydent o wielkiej wodzie z 1997 roku: Nie wiedziała, komu rzuca wyzwanie [ROZMOWA] - 7 sierpnia 2022
- Muzyczna Wioska coraz bliżej! [ROZMOWA] - 6 sierpnia 2022
- Bezmyślni wandale znów dali o sobie znać. Czy wam się naprawdę chce niszczyć miasto? - 5 sierpnia 2022