Ride or Die i niezłe numery! Freestyle na beemixach ma sporo miłośników
– Startowało u nas ponad 50 zawodników. To były zdecydowanie największe zawody w tym sporcie, jakie dotychczas organizowaliśmy – mówi po Ride or Die, imprezie BMX freestyle, Łukasz Hendel ze Stowarzyszenia PARK
Wydarzenie sprzed ponad tygodnia zgromadziło wielu kibiców. Każdy był ciekaw, co w skateparku pokażą uczestnicy zmagań. BMX freestyle to dyscyplina bardzo widowiskowa, prężnie się rozwijająca. Trafiła na najbliższe igrzyska olimpijskie w Tokio.
– Na Ride or Die startowało ponad 50 zawodników. To były zdecydowanie największe zawody w tym sporcie, jakie dotychczas organizowaliśmy – nie ma wątpliwości Łukasz Hendel, szef Stowarzyszenia PARK. Do Nowej Soli przyjechali też pojeździć reprezentanci Czech i Ukrainy.
W tym roku gdańskie Baltic Games, czyli największe tego rodzaju zawody w kraju, nie odbyły się z powodu pandemii. Dlatego to nowosolski turniej siłą rzeczy wyszedł na plan pierwszy.
JEŚLI CHCESZ PRZECZYTAĆ WIĘCEJ, KUP E-WYDANIE „TYGODNIKA KRĄG”
- Kolejne czarne pasy w naszym karate - 7 sierpnia 2022
- Dzieci powodziowe [RZEKA MA ZAWSZE RACJĘ] - 7 sierpnia 2022
- Pomarańczowi się nie oszczędzają! Obóz w górach przygotuje ich do startów - 6 sierpnia 2022