Rodzeństwo nowosolan mieszkające w Niemczech wsparło uchodźców

– W latach 80. też dostawaliśmy pomoc w postaci paczek. Do dziś pamiętam czekoladę, którą dostałam z Belgii. Doskonale pamiętam tamten smak. I dlatego chcieliśmy pomóc uchodźcom z Ukrainy – mówi Isabella Wolny, która wspólnie ze swoim bratem Tomaszem zorganizowała pomoc na rzecz uchodźców

Isabella Wolny i Tomasz Wolny to nowosolanie, przyjaciele radnego Andrzeja Jastrzębskiego, którzy od kilkudziesięciu lat mieszkają w Niemczech.

Rodzeństwo przy współpracy z tamtejszym Caritasem zorganizowało zbiórkę żywności oraz chemii dla uchodźców z Ukrainy.

– Inicjatorem tego działania był Andrzej Jastrzębski. To była krótka rozmowa, po której zadzwoniłem do siostry i zaczęliśmy działać. Daliśmy sobie 10 dni na pozbieranie darów – opowiada Tomasz Wolny.

– Nasze myśli były takie, żeby pomóc tym ludziom, którzy stracili wszystko. My przychodzimy do domu, idziemy do ciepłego łóżka spać, nie zastanawiamy się, czy i co będziemy jeść. A są ludzie, którzy tego nie mają – podkreśla Isabella Wolny.

Rodzeństwo z Bamberg w niedzielę przyjechało do Nowej Soli z darami. – Przywieźliśmy przede wszystkim żywność, słodycze dla dzieci, środki czystości, generalnie wszystko, co jest potrzebne do życia – mówi Isabella Wolny.

Te słodycze przeznaczone dla ukraińskich dzieci w kontekście jej słów mają szczególne znaczenie. – W latach 80. też dostawaliśmy pomoc w postaci paczek. Do dziś pamiętam czekoladę, którą dostałam z Belgii. Doskonale pamiętam tamto uczucie wdzięczności. I dlatego chcieliśmy pomóc uchodźcom z Ukrainy – mówi Wolny.

Dary poza Andrzejem Jastrzębskim pomagali rozładować przewodniczący rady miasta Andrzej Petreczko oraz prezydent Nowej Soli Jacek Milewski, który chwali postawę rodzeństwa: – Przejechali 600 kilometrów, aby osobiście przywieźć dary do naszego powiatowo – miejskiego magazynu. Wielkie dziękuję. Jak zawsze razem możemy więcej.

E-WYDANIE TYGODNIKA KRĄG

FacebooktwittermailFacebooktwittermail

Mariusz Pojnar

Aktualności, kronika

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Skip to content