Bytom Odrzański: Rafał Hoszowski chce zostać burmistrzem

Po Arturze Cyranie objawił się kolejny chętny na fotel burmistrza. Jest nim przedsiębiorca i społecznik Rafał Hoszowski, który rzuca wyzwanie Jackowi Sauterowi. Jaki ma plan na gminę?

Mariusz Pojnar: Jeszcze kilka dni temu wydawało się, że Jacek Sauter nie będzie miał rywala w wyborach na burmistrza. W ciągu kilku dni to się totalnie zmieniło. Po Arturze Cyranie, który zrobił to na naszych łamach przed tygodniem, teraz ty ogłaszasz swój start. Skąd taka decyzja?

Rafał Hoszowski, kandydata na burmistrza Bytomia Odrzańskiego: Po prostu odpowiedziałem na apel Jacka Sautera sprzed pięciu lat, kiedy zachęcał mnie do startu w wyborach (śmiech). A tak na poważnie, jest to przemyślana decyzja, która dojrzewała we mnie przez ostatnie lata. To wynik obserwacji funkcjonowania naszego urzędu i rady miejskiej, a także efekt wielu rozmów z mieszkańcami naszej gminy oraz koleżankami i kolegami z naszego komitetu. Jest kilka rzeczy, które chcemy zmienić. Chcemy, bo nie jestem tu sam, mamy super ekipę kandydatów do rady. Są wśród nas doświadczeni radni, są osoby z doświadczeniem w samorządzie, szkolnictwie i biznesie. Przede wszystkim ludzie z otwartymi umysłami, kreatywni i z masą pomysłów na lepszą gminę.

Od kilku lat nie zgadasz się z polityką burmistrza, czemu wielokrotnie dawałeś wyraz publicznie. Na czym te różnice w patrzeniu na gminę polegają jeśli chodzi o ciebie i Jacka Sautera?

Przede wszystkim w podejściu do liczenia się ze zdaniem mieszkańców. Gmina to nie prywatny folwark, w którym burmistrz (ktokolwiek by nim nie był) może robić, co chce. Przykładem może być chociażby przebudowa ul. Dworcowej i wycinka drzew, która budziła wiele emocji wśród mieszkańców. Kolejna rzecz to brak budżetu obywatelskiego, o którym mówimy od lat. To najlepsze narzędzie do budowy społeczeństwa obywatelskiego i zaangażowanie mieszkańców w to, co się dzieje w gminie. Burmistrz wielokrotnie powtarzał, że dopóki on jest burmistrzem taki budżet nie powstanie. Taki sam los czeka nasz basen, bo jak mi to kiedyś burmistrz powiedział: „nie po to robiłem tzw. majorkę, żeby remontować basen”. Muszę przyznać burmistrzowi, że w tym jest bardzo konsekwentny i trzyma się swych słów. Ale największym błędem według mnie było nieprzystąpienie do Międzygminnego Przedsiębiorstwa Komunikacyjnego SUBBUS i pozostawienie mieszkańców, przede wszystkim starsze osoby, na „łasce” prywatnego przewoźnika, który sam reguluje ceny biletów i są one dużo wyższe niż w SUBBUS. Nie przystępując do tej spółki wykluczyliśmy się komunikacyjnie, bo tłumaczenie że mamy kolej jest jakimś nieporozumieniem. jeśli mówimy o osobach starszych, które chcą się dostać do Nowej Soli, np. do lekarza. Moglibyśmy siedzieć tu i tak wymieniać punkt po punkcie do wieczora.

Czy wierzysz, że naprawdę można w tym momencie pokonać burmistrza? Czy może robisz sobie przetarcie przed kolejnymi wyborami, w których obecny burmistrz już nie będzie mógł wystartować?

Wierzę w społeczeństwo obywatelskie, które świadomie i odpowiedzialnie wybierze radnych i burmistrza. To zawsze będzie decyzja mieszkanek i mieszkańców naszej gminy. Ostatnia kadencja wiele nam powiedziała o stanie naszej władzy. Nie widzę tego tylko ja, ale widzą to również mieszkańcy. Wynik wyborów przyjmę z zadowoleniem, jakikolwiek by nie był, bo to będzie głos mieszkańców, a z ich głosem powinniśmy liczyć się najbardziej.

Czego twoim zdaniem potrzebuje Bytom Odrzański? Mieszkań, rozrywki?

I jednego i drugiego. Jedno i drugie jest w jakimś stopniu zaspokajane. W trakcie budowy jest blok przy osiedlu Piastowskim z programu Społecznej Inicjatywy Mieszkaniowej. Powstanie ponad 20 mieszkań pod wynajem z niskim czynszem. W jakimś stopniu zaspokoi to potrzeby mieszkaniowe w gminie. Po wielu latach opóźnień pomału ruszyła budowa bloku przez spółkę PKM Zachód. Czy doczekamy się kolejnego bloku w mieście to czas pokaże.

Jeśli pytasz o rozrywkę, to możemy śmiało powiedzie, że po objęciu sterów w Domu Kultury przez nową panią dyrektor spotkał nas „skok cywilizacyjny” w tej materii. O rozrywkę, jeśli chodzi o ofertę domu kultury, jestem spokojny. Zadaniem nowej rady będzie wykrojenie z budżetu gminy większych środków, aby zabezpieczyć i wzbogacić jego ofertę. Rozrywka to również oferta lokali gastronomicznych. Niestety tutaj gmina nie ma się czym pochwalić. Przez lata prowadzenia swojej polityki lokalowej na Rynku nie sprzyjała tego typu działalności. Prawdę mówiąc to nie sprzyja jakiejkolwiek działalności na naszym rynku. To smutne, bo wszędzie kreujemy się jako wizytówka ziemi lubuskiej, tylko co to za wizytówka jeśli nie możesz po spacerze napić się kawy i zjeść ciastka w kawiarni? To jest do zmiany.

Jaki jest twój pomysł na gminę?

Temat rzeka…(śmiech). O kilku pomysłach już wspomniałem tj. SUBBUS, budżet obywatelski, basen. Mamy w gminie Trakt Pruski, i super sprawa, tak jak i błonia. Ale nie tylko ja mam wrażenie, że nasz urząd skupia się tylko na tej części miasta zapominając o reszcie gminy. Mamy prawdziwy skarb, niewykorzystany nawet w najmniejszym stopniu. Annabrzeskie Wąwozy, część Wzgórz Dalkowskich malowniczo położonych na południowych rubieżach naszej gminy, tuż za wsią Bodzów. Wyobrażam sobie te tłumy rowerzystów i spacerowiczów, gdyby powstała ścieżka rowerowa, np. starą drogą Bonowską właśnie do Bonowa. Ścieżki rowerowe – bezpieczne i oświetlone – powinny powstać i łączyć wszystkie sołectwa w naszej gminie. Nie wszyscy mają samochody, a gdyby takie powstały, to część mieszkańców zamieniłaby samochód na rower. Gmina zapomina trochę o wsiach i o tym, że ich mieszkańcy to też mieszkańcy. Gmina nie kończy się na granicy miasta. Zwiększenie funduszu sołeckiego i większe nakłady na wsie oraz stworzenie funduszu dla Rodzinnych Ogrodów Działkowych to jeden z naszych priorytetów. Na koniec najtrudniejszy temat, ale przewijający się niemal w każdej rozmowie z mieszkańcami. To poprawa dostępności do lekarza rodzinnego w naszym mieście. Wiem, że gmina podjęła działania, a przynajmniej sondowała możliwości utworzenia konkurencyjnej praktyki lekarza rodzinnego i nic z tego nie wyszło. Ale nie oznacza to, że powinniśmy uznać temat za zamknięty. Powinniśmy starać się i próbować, aż z czasem powstanie kolejna przychodnia w mieście.

Grasz w rugby. Czy w kampanii będziesz szedł taranem czy raczej będzie to techniczna, stonowana gra?

Dobre nawiązanie. Od dwóch lat leczę kontuzję. Jeśli mamy się trzymać terminologii z rugby, to w tej rozgrywce będę łącznikiem ataku nr 10. To osoba, która odpowiada za grę drużyny, rozrzuca piłki, kreuje możliwości. Może nie gramy w pełnym składzie (drużyna rugby liczy 15 zawodników), bo komitet liczy 13 kandydatów, ale są to silne kandydatury. O wyniki wyborów jestem spokojny, nie obiecujemy gruszek na wierzbie. Wszystkie nasze propozycje są do zrealizowania. Pamiętajmy, że stoimy na progu uruchomienia gigantycznych środków z Krajowego Programu Odbudowy. Wiemy, jak to zrobić, wiemy jak pozyskiwać środki i jesteśmy kandydatkami i kandydatami do rady, którzy są świadomi odpowiedzialności zasiadania w radzie. Nie startujemy dla żartu ani chęci pokazania się. Chcemy pracować dla dobra mieszkanek i mieszkańców naszej gminy.

Mateusz Pojnar
Latest posts by Mateusz Pojnar (see all)
FacebooktwittermailFacebooktwittermail

Mateusz Pojnar

Aktualności, sport

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Skip to content