Gmina wiejska Nowa Sól: Mieszkańcom śmierdziało, WIOŚ uspokaja

Wrociszów: Mieszkańcy zwrócili się do nas z prośbą o interwencję w sprawie transportu na okoliczne pola nieznanych substancji. W ich imieniu interweniowaliśmy w Wojewódzkim Inspektoracie Ochrony Środowiska, który potwierdził przeprowadzenie kontroli. Wyniki są jasne: rolnicze zagospodarowanie osadu odbywa się tam zgodnie z przepisami prawa

– Coś bardzo śmierdzącego przez kilka dni przywożono nam na pola pod Wrociszowem. Pod koniec czerwca ciężarówki wjeżdżały tam z głównej drogi, a po rozładunku wyjeżdżały w stronę Ciepielowa. Sprawdźcie to, proszę, żeby się nie okazało, że nam tu jakieś odpady przywożą i składują pod nosem – zgłosiła się do nas z prośbą o interwencję mieszkanka gminy wiejskiej.

Dostaliśmy także kilka telefonów od kolejnych osób zaniepokojonych tym, co działo się we Wrociszowie. – Pracowali na tym polu nawet w nocy, mieli ciężki sprzęt: rozrzutnik do obornika, ciągnik, ładowarkę do przeładowywania i wóz z ludźmi. Rozrzucili, potem zaorali. Wyglądało to jak jakaś maź, a śmierdziało jak padlina albo jakieś osady z oczyszczalni. Podjedźcie na miejsce i zorientujcie się, czy wszystko jest okej – mówił kolejny mieszkaniec gminy.

Sołtyska interweniuje w WIOŚ

Akcja miała się odbywać między 20 a 25 czerwca. Na geoportalu sprawdziłem numer działki, na której były prowadzone prace. Zrzut miał miejsce na działce 453/16, ok. 350-metrów od pierwszych zabudowań we Wrociszowie i ok. 650 od ścieżki rowerowej Kolej na Rower oraz w podobnej odległości od trasy S3.

Jeden z mieszkańców przekazał informacje, że w tej sprawie interweniowała Beata Boś, sołtyska Wrociszowa. – Mogę potwierdzić, że po zgłoszeniach od mieszkańców zgłosiłam sprawę w gminie i do Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska. Nie mogę przekazać pism pokontrolnych, które dotyczą tej sprawy, bo są adresowane na urząd gminy. Mogę tylko powiedzieć, że osady ściekowe są składowane zgodnie z obowiązującymi przepisami – poinformowała nas w piątek sołtyska Wrociszowa.

Wszystko zgodnie z ustawą o odpadach

Skontaktowałem się z WIOŚ. Joanna Michalik-Pietraszak, rzeczniczka tej instytucji, w odpowiedzi na pytania napisała, że 21 czerwca z urzędu gminy w Nowej Soli wpłynęło zgłoszenie przekazane przez sołtysa wsi Wrociszów.

Inspektorzy WIOŚ w Zielonej Górze „niezwłocznie udali się na wskazane miejsce i przeprowadzili wizytację wskazanej działki”. Na miejscu potwierdzili obecność przekazanych wcześniej przez MZGK Sp. z o.o. w Nowej Soli osadów ściekowych z oczyszczalni ścieków w Nowej Soli.

– Inspektorzy ustalili, że pismem z 10 maja MZGK Sp. z o.o. w Nowej Soli, jako wytwórca komunalnych osadów ściekowych, o których mowa w zgłoszeniu, powiadomił LWIOŚ o zamiarze ich przekazania właścicielowi działki, na której te osady są składowane, bo taki obowiązek nakłada ustawodawca – tłumaczy Michalik-Pietraszak.

Dla MZGK wywóz prowadzi firma Geotrans, która została wyłoniona w ramach przetargu i z którą spółka ma podpisaną umowę.

WIOŚ uspokaja mieszkańców: rolnicze zagospodarowanie osadu odbywa się tam zgodnie z przepisami prawa. – Przywiezione osady ściekowe zostały równomiernie rozprowadzone na powierzchni gruntu i wymieszanie z glebą w dniu przywozu i w dniu następnym zgodnie z art. 4 ust. 3 i 4 rozporządzenia ministra środowiska 1 z dnia 6 lutego 2015 r. w sprawie stosowania komunalnych osadów ściekowych – podkreśla Michalik-Pietraszak.

E-WYDANIE TYGODNIKA KRĄG

FacebooktwittermailFacebooktwittermail

Mariusz Pojnar

Aktualności, kronika

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Skip to content