Jest apteczka, brakuje drabiny

Jednostka Ochotniczej Straży Pożarnej została wytypowana przez firmę Enea jako jedna z dwóch, którym firma podziękowała za pomoc w usuwaniu skutków orkanów, jakie niedawno dotknęły nasz region

Do OSP w Kożuchowie zawitali dyrektor regionu Enea Jerzy Markowiak, szef OSP w powiecie Andrzej Ogrodnik oraz komendant straży państwowej Czesław Młynarczyk. Licznie tego dnia stawili się w remizie strażacy ochotnicy. Dla gości przygotowano kawę, herbatę i ciasto.

Zanim zrobiono pamiątkowe zdjęcie, goście mogli zwiedzić jednostkę. – To jest wóz pierwszowyjazdowy GBA, czyli wóz gaśniczy z beczką na 2,5 tys. litrów wody i autopompą oraz sprzętem do wycinania poszkodowanych z samochodów, zestawem medycznym – opowiada Czesław Kalisz oprowadzając nas po remizie. – Ostatni nasz nabytek to defibrylator. Jestem tu codziennie od 7.00 do 15.00 i jakby się coś działo, mogę nawet do miasta z tym pobiec – zapewnia pan Czesław, który jest gospodarzem i opiekunem obiektu. Cz. Kalisz dba o remizę. Zna tu każdy centymetr kwadratowy.

– Od dwóch lat warunki bardzo nam się poprawiły. Mamy łódź ratunkową przekazaną przez Lubuski Urząd Wojewódzki. Jeden ze strażaków nurkuje. Ta łódź może się zawsze przydać. Podobnie jak sanie lodowe, które też posiadamy – cieszy się pan Czesław.

Na spotkaniu z dyrektorem Enei obecny był też sponsor OSP w Kożuchowie. – Wspieram na ile można i na ile środki firmy pozwalają. Jednostkom, które są samofinansujące należy pomóc – zaznacza Mirosław Skiba z Midam Kożuchów, członek zarządu OSP i dobry duch jednostki.

Enea obdarowała strażaków rozbudowaną apteczką pierwszej pomocy. – To upominek, który jest podziękowaniem za pomoc w usuwaniu skutków nawałnic – Grzegorza i Ksawrego. Strażacy pomogli nam przy usuwaniu gałęzi z linii energetycznych. Upominek, poza strażakami z Kożuchowa, otrzymała również OSP w Nowym Miasteczku – informuje J. Markowiak.

Co może dziwić, bardzo dobrze wyposażona jednostka w Kożuchowie ma jeszcze pewne braki. Najpilniejszą potrzebą jest sprzęt wyposażony w drabinę. – W naszej gminie, szczególnie na starówce, jest wiele budynków czteropiętrowych, gdzie w przypadku koniecznej interwencji straży drabina byłaby nieoceniona. Potrzeba jest ogromna – podkreśla Piotr Walczak, komendant OSP w Kożuchowie.

FacebooktwittermailFacebooktwittermail

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Skip to content