Nowosolanie upamiętnili harcerzy wyklętych (zdjęcia)

Marsz jak co roku był głównym akcentem nowosolskich obchodów pamięci o żołnierzach wyklętych. Tym razem w odróżnieniu od lat poprzednich tematem przewodnim byli harcerze wyklęci, o których działalności konspiracyjnej na naszych ziemiach pisaliśmy na łamach TK już wielokrotnie, wspominając głównie takie nazwiska jak Alojzy Piaskowski oraz Edward i Władysław Kajakowie.
Ciekawostką było to, że w grupie ok. 130 osób idących w marszu znalazła się Barbara Glubka, siostra A. Piaskowskiego. – Wreszcie nastały czasy, w których mój brat jest traktowany jak bohater, a nie jak złoczyńca. Co mnie osobiście cieszy, to fakt, że w tym marszu idzie dużo harcerzy, bo to pokazuje, że młodzież nie zapomina o bohaterach. Brat by też się cieszył widząc tylu młodych ludzi w zielonych mundurach – z dumą mówiła B. Glubka.
Harcerze wspierani przez mieszkańców uczestniczących w marszu nieśli rozwiniętą długą flagę narodową: – Wspólne niesienie flagi jest ważnym symbolem bo pokazuje, że każdy tak naprawdę jest równy i że wspólnymi siłami możemy „unieść” nasz kraj i jednocześnie pokazywać, że go kochamy. Może każdy kocha na swój własny sposób, ale w tej inności też możemy być razem – powiedziała Agata Krutow, młoda harcerka ze Związku Harcerstwa Polskiego w Nowej Soli, która z podziwem mówiła o harcerzach wyklętych walczących o wolną Polskę.
 – Staramy się brać przykład z ich postawy patriotyczniej i zaszczepiać ją w dzieciach z naszego hufca. Polska jest naszym wspólnym dobrem i to trzeba w sobie pielęgnować – dodała harcerka z pięcioletni stażem.
U jej boku szła koleżanka z harcerstwa Magdalena Chłoń. – Tyle słyszałam o ich odwadze, że mogę zdobyć się chociaż na to, żeby pójść w marszu im poświęconym. To i tak niewiele, gdy zestawi się to z tym, że oni walczyli o nasz kraj, kolportowali ulotki, konspirowali i dzięki temu my, którzy dziś jesteśmy mniej więcej w tym samym wieku, co oni wtedy, nie musimy tego robić, bo żyjemy w wolnym kraju i możemy iść w takim marszu – zaznaczyła M. Chłoń.
Marsz, który tradycyjnie wyruszył spod kościoła pw. św. Antoniego, zakończył się na przed pomnikiem Bohaterów Walk o Polskę przed nowosolskim „ogólniakiem”. Tam złożono kwiaty i odczytano apel poległych.
Jerzy Patelka, jeden z organizatorów nowosolskich obchodów pamięci żołnierzy wyklętych, odczytał list wysłany na tę okazję z kancelarii prezydenta RP Andrzej Dudy.
Prezydent zwrócił uwagę, że „od lat uroczyście świętujemy rocznicę utworzenia Polskiego Państwa Podziemnego i wybuchu Powstania Warszawskiego, a jednocześnie w świadomości społecznej coraz bardziej upowszechnia się wiedza o tym, że klęska hitlerowskiej III rzeszy niemieckiej, nie przyniosła nam prawdziwego wyzwolenia”.
– Dlatego uwaga Polaków, zwłaszcza młodego pokolenia, zwraca się również ku tym, którzy kontynuowali opór zbrojny działalność konspiracyjną przeciw reżimowi komunistycznemu.
Heroiczna walka żołnierzy wyklętych, była kolejnym aktem w dziejowym dramacie zmagań o wolną Polskę. Wobec braku realnych szans powodzenia i nadziej na zmianę położenia politycznego kraju, jej dramatyzm przypomina sytuację znaną z historii powstańców styczniowych. Zarazem zaś niezłomna postawa tych ostatnich obrońców suwerennej Rzeczypospolitej, jednoznacznie wskazuje na najważniejsze dla naszego narodu wartości, które my Polacy cenimy wyżej, niż własne życie: wolność i honor, solidarność z bliźnim i poświecenie dla sprawy narodowej(…) Chcę także docenić wysiłki osób, środowisk i instytucji, które upowszechniają znajomość tego ważnego rozdziału w historii najnowszej Polski. Wierzę, że ta praca zbuduje ducha patriotycznego Polaków i przyczynia się do zapewnienia pomyślnej i bezpiecznej przyszłości Ojczyzny – napisał do nowosolan z okazji Międzynarodowego Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych prezydent Duda.
Mariusz Pojnar

 

FacebooktwittermailFacebooktwittermail

Mariusz Pojnar

Aktualności, kronika

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Skip to content