Zmaleją kolejki do okulistów?
– Na całe miasto mamy jednego lekarza okulistę przyjmującego na NFZ. Przyjęcia ruszyły od 10 września i za chwilę zapisy były już na listopad – irytują się pacjenci. Właściciel przychodni zapowiada, że w październiku sytuacja ulegnie poprawie, a analizujący problem eksperci nie mają wątpliwości – winny jest wadliwy system polskiej służby zdrowia
Od początku poprzedniego tygodnia pacjenci potrzebujący konsultacji z okulistą bili na alarm. – Jest tylko jeden, który przyjmuje w ramach kontraktu z Narodowym Funduszem Zdrowia. Tworzą się kolejki, a do Okoklinik w przychodni ArsMedica nie można się dodzwonić – mówili nasi Czytelnicy.
W placówce tej byliśmy we wtorek 11 września rano. Kolejka rosła w oczach, a jak mówili pacjenci, dzień wcześniej było jeszcze gorzej. Wśród oczekujących stał m.in. pan Mieczysław. – Mam skierowanie ze szpitala zielonogórskiego. Po tym jak dwie okulistki skończyły pracę w przychodni przy ul. Witosa, długo nie było w mieście żadnego lekarza na NFZ. W lipcu dowiedzieliśmy się, że pani Ryszarda Iwaniszyn będzie przyjmować tutaj, ale dopiero od września. Zaczęli rejestrować dopiero od 10 września – mówił nowosolanin. – Kazali mi być dziś, a teraz słyszę, że już rejestrują na listopad. To gdzie się podziały wcześniejsze terminy? Ci za mną będą mieli wizyty już na grudzień, a kolejni po nowym roku – irytował się następny w kolejce pan Adam.
Zapowiadało się od dawna
Że tak to będzie wyglądać, można było już przewidywać w ostatnim okresie pracy okulistek, przyjmowały przy ul. Witosa. Jak mówi Hanna Tomczyk, współwłaścicielka jednego z nowosolskich zakładów optycznych, nasze miasto zostało z tym problemem same.
– Dla mnie to sytuacja idealna, bo nie narzekam na brak klientów, ale przecież nie o to chodzi. Fundusz zostawił nasze miasto bez okulistów, a samorządy, choć wiedziały, co się zbliża, nie zrobiły nic, żeby temu zapobiec – ocenia H. Tomczyk. – Nawet przyjmując prywatnie nie zaspokoimy wszystkich, bo jesteśmy w mieście jedynym punktem, gdzie do pacjentów przyjeżdżają lekarze, a nie optometryści, którzy nie mają do wielu spraw uprawnień, nie potrafią tak dokładnie analizować chorób oczu i nie wezmą odpowiedzialności za pomoc osobom, które potrzebują więcej niż tylko dobrania okularów raz na kilka lat – dodaje.
Dalszą cześć artykułu przeczytasz w e-wydaniu „TK”
- Anioły, nie ludzie [#retroKrąg] - 20 grudnia 2022
- Czym jest haloimpresjonizm? Dowiecie się dziś na Placu Wyzwolenia - 19 października 2022
- Strach w oczach uchodźców. Reportaż z granicy polsko-ukraińskiej - 23 kwietnia 2022
Jestem po operacji zaćmy półtora miesiąca temu ją wykonano.
Kontrol powinna byc po tygodniu co tez bylo w Rakoniewicach, druga powinna być po miesiacu a ja zarejestrowana jestem do okulisty na styczeń 2019 r w Nowej Soli.
Rozpacz mnie ogarnia!