Zasługujemy na dobrego kierowcę [FELIETON]

Kolejny tydzień, a wyborcza kurzawa wciąż się podnosi przy byle wietrze. Wszyscy czekamy na chwilę oddechu od tego upiornego politykierstwa. Drodzy politycy, zlitujcie się nad nami. Kto miał uwierzyć w populistyczne hasła, to uwierzył, kto ich nie kupił i wybrał inną opcję, już tego nie zmieni

Karty do głosowania zostały przez nas wypełnione. Wielu z nas, nowosolan, pragnąc spokoju i normalności, podejmowało decyzję z myślą o swoim mieście. Niech osoby wierzące w swoją wyjątkowość zaczną skutecznie zbawiać Polskę. W końcu były to wybory parlamentarne i wybraliśmy swoich reprezentantów do rządzenia krajem. Najwyższy czas wywiązać się z zadania i skupić na swojej robocie.

Mógłby Kazio wypłynąć wreszcie z małego stawiku i pokazać, na co go stać, co potrafi i co zamierza zrobić dla nas Polaków. Druga kadencja, a Kazio wciąż boi się opuścić nowosolskie szuwary. Naprawdę rozumiem, że w naszym stawiku jest bezpiecznie i wygodnie. Nie ma innego wyjścia, trzeba porzucić strach, otrzepać się z lęków i zająć się pracą, do której zostało się wybranym. Trochę na to liczymy. W końcu dotychczas nasz parlamentarzysta tłumaczył niemoc byciem w opozycji. Teraz daliśmy mu kolejną szansę na naprawę kraju. Mieliśmy nadzieję, że będzie wreszcie zadowolony, a sobie gwarantujemy spokój, którego tak potrzebujemy. Trochę jak z teściową – jest kochana, ale nie posiadamy się ze szczęścia, gdy wreszcie wyjedzie. Można wtedy wziąć głęboki oddech wolności.

Zasługujemy na normalność, w której skupimy się na swoich bliskich. Nie wyobrażamy sobie, że ktoś stale będzie nas wciągał w szaleństwo. Nie możemy wiecznie słuchać, kto kogo lubi, nie lubi, kto jest dobry, a kto zły. Pomogliśmy, kupiliśmy bilet na Warszawę i prosimy o skorzystanie z niego. Na temat ludzi, z którymi żyjemy po sąsiedzku, sami sobie wyrobimy opinię.

Zresztą co tutaj wyrabiać, skoro znamy się od przedszkola. Rozmawiamy ze sobą, pomagamy sobie, wspieramy się w trudnych momentach. Wiemy, na kogo możemy liczyć, a kto ma raczej podłą naturę. Nie trzeba nas dodatkowo podkręcać i napuszczać na siebie, bo mamy własny rozum i doświadczenie życiowe. Odróżniamy pustosłowie od rzeczywistej pracy. Bardzo szybko dostrzegamy zakłamanie.

Od dawna funkcjonuje w przestrzeni publicznej zdanie „Ciemny lud wszystko kupi”, wypowiedziane przez znanego dziennikarza politycznego. Nie wiem, jaki „lud” autor powiedzenia miał na myśli, ale raczej nie nowosolski. My nie pozwalamy sobą manipulować i nie kupujemy megalomanii i mitomanii, cudzych uprzedzeń i zmyślonych historyjek. Wybieramy spokój i marzy nam się rozsądek. Mamy dosyć awantur, które nie są nasze. Tak jak zdecydowaliśmy, komu kupujemy bilet do Warszawy, tak za kilka miesięcy zdecydujemy, komu damy klucze do miasta. Nikt nie będzie nam niczego kazał albo zakazywał. Nikt nie będzie nam machał królikiem z kapelusza.

Zasługujemy na spokój i życie w mieście bez awantur. Zasługujemy na odpowiedzialne kierowanie autobusem z napisem Nowa Sól. Niech nasz kierowca nie ma za ciężkiej nogi, niech nie będzie na haju. Niech z przystanku zabiera pasażerów i nie pyta o poglądy. Niech pamięta, że nie wiezie worków z kartoflami, ale żywych ludzi i ich dzieci. Potrzebujemy kierowcy, który pomyślnie zdał test psychologiczny i praktyczny. Takiego, który skupia się na drodze i od zawsze wie, dokąd jedzie.

Zofia Borecka

E-WYDANIE TYGODNIKA KRĄG

(red)
Latest posts by (red) (see all)
FacebooktwittermailFacebooktwittermail

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Skip to content