Jak w programie „Nasz nowy dom”. Świat tej rodziny zmieni się na lepsze

– Idziemy do przodu, ile dała fabryka – uśmiecha się Kamil Maścibroda, kierownik robót w domu rodziny Kobierskich. Remont jest potrzebny, bo pani Małgorzata i Paweł są osobami niepełnosprawnymi. W zbiórce pieniędzy na ten cel pomogło wielu ludzi, m.in. uczestnicy naszego Turnieju Mikołajkowego im. Radka Druciaka

Historię Kobierskich po raz pierwszy opisaliśmy we wrześniu ub. roku. Mają malutkie mieszkanie komunalne, bez ciepłej wody ani łazienki. Toaleta póki co jest na korytarzu. To duży problem, bo Małgorzata i Paweł Kobierscy są niepełnosprawni. Paweł, syn, cierpi na zespół Downa, pani Małgorzata, jego mama, jest po udarze i porusza się głównie na wózku.

Społecznicy ruszyli im na pomoc. Pomogła również nasza redakcja, która pod koniec 2023 r. razem z Miejskim Ośrodkiem Sportu i Rekreacji oraz Nowosolską Paczką przeprowadziła charytatywny Turniej Mikołajkowy im. Radka Druciaka.

Ale mają tempo!

W piątek 19 stycznia byliśmy w mieszkaniu, w którym trwa już remont. Zmienia się błyskawicznie, choć po tych kilku dniach prac wygląda jak pole bitwy. – Żeby było pięknie, najpierw musi być brzydko – żartuje ekipa remontowa.

– Wisi już kociołek gazowy i grzejniki – pokazuje Marcin Chrapko, który pomaga przy remoncie. Znacie go dobrze, to członek nowosolskiej kapeli Sól. Mówi o sobie, że jest muzykiem-hydraulikiem. – Zrobiliśmy też instalację kanalizacyjną, wymieniliśmy piony. Niedługo podłączymy grzejniki – dodaje Chrapko.

remont2-300x200.jpg" alt="" width="656" height="437" />

– W przyszłym tygodniu zostanie doprowadzony gaz – mówi Paweł Szczęśniak z Nowosolskiej Paczki.

– Żadnej presji nie czujemy, robimy w swoim tempie – uzupełnia Chrapko.

Ważne jest to, że zostanie odnowione całe mieszkanie. I że łazienka będzie dostosowana do potrzeb osób niepełnosprawnych.

– Chłopaki remontują dopiero od tygodnia z małym hakiem, a widzimy już taki efekt – cieszy się Anna Ast, społeczniczka, która pomaga Kobierskim. – Planowany koniec remontu to koniec lutego, może początek marca.

– Damy radę, „Nasz nowy dom” robią w kilka dni – śmieje się Chrapko.

– Zobaczymy, czy wszystko będzie szło po naszej myśli – zastrzega Szczęśniak.

Kamil Maścibroda jest kierownikiem budowy. – Gościem z wielkim sercem, jak oni wszyscy – opisuje ekipę remontową Ast.

Maścibroda: – Zdarzają się jakieś budowlane utrudnienia. Przed nami jeszcze dużo pracy. Staramy się, żeby to miało ręce i nogi. Idziemy do przodu, ile dała fabryka! Podchodzę do tego tak jak do każdej budowy. Jest zadanie do wykonania i to robimy.

Anna Ast podkreśla, że serce rośnie, gdy się widzi to, jak pomogli w zbiórce pieniędzy mieszkańcy Nowej Soli i jak remont posuwa się do przodu. Tym bardziej że Paweł był jej podopiecznym w nieistniejącym już stowarzyszeniu Tacy Sami, które opiekowało się osobami niepełnosprawnymi. – Dla Gosi i Pawełka to będzie nowy start, zupełnie inne, lepsze życie – zwraca uwagę Ast.

– Po prostu będą mieli wreszcie godne warunki – wtrąca Szczęśniak.

Dobro wraca

Przypomnijmy. Dzięki naszemu turniejowi zebraliśmy łącznie prawie 16,9 tys. zł [tuż po rozgrywkach wpłata jednego z lokalnych przedsiębiorców powiększyła jeszcze kwotę, którą podaliśmy kilka tygodni temu].

W tej edycji graliśmy dla wspomnianej rodziny Kobierskich, ale i dla Moniki Malickiej i Poli Stanek. Jak łatwo policzyć, na każdy cel wpłaciliśmy dzięki uczestnikom turnieju i sponsorom po ok. 5600 zł.

Monika z Bodzowa w gminie Bytom Odrzański choruje na nowotwór jajnika z przerzutami. Leczenie wymaga dużych pieniędzy. Z kolei Pola to malutka dziewczynka, która od dnia narodzin musi walczyć o zdrowie.

E-WYDANIE TYGODNIKA KRĄG

Mateusz Pojnar
Latest posts by Mateusz Pojnar (see all)
FacebooktwittermailFacebooktwittermail

Mateusz Pojnar

Aktualności, sport

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Skip to content