Konradowo ma już obwodnicę. To była istna epopeja drogowa

Mieszkańcy sołectwa mają powody do radości. Zakończyła się jedna z najdłuższych epopei drogowych w historii powiatu nowosolskiego. Obwodnica zmniejszyła ruch w wiosce i skróciła trasę z Otynia do miejscowości Ługi. – Nie było łatwo, tym bardziej nisko kłaniam się pracownikom Powiatowego Zarządu Dróg – komentuje starosta Iwona Brzozowska

Obwodnica jest już po odbiorze technicznym, dlatego można śmiało powiedzieć: udało się!

Największe wyzwanie

– Bardzo się cieszę, że doprowadziliśmy do szczęśliwego końca tę bardzo ważną inwestycję, która była największym wyzwaniem logistycznym w tej kadencji powiatu – mówi starosta Iwona Brzozowska. – Można powiedzieć, że kosztowała nas sporo nerwów. PKP była bardzo wymagającym, choć skutecznym w działaniu partnerem. Nie było łatwo, tym bardziej nisko kłaniam się pracownikom Powiatowego Zarządu Dróg na czele z kierownikiem Sebastianem Knopem, partnerom projektu i wszystkim osobom zaangażowanym, z którymi współpracowaliśmy przy realizacji tej inwestycji. Serdecznie wam dziękuję za wspólny roboczy czas. Jestem pełna podziwu dla naszego zarządu dróg, bo ten rok mieli wyjątkowo pracowity i ambitny, kilka inwestycji powstawało w tym samym czasie: ścieżka rowerowa, most w Tatarkach, przebudowa ulicy Ogrodowej w Bytomiu Odrzańskim – wylicza szefowa powiatu.

Starosta podkreśla, że realizacja tej inwestycji to obok budowy ścieżki rowerowej Nowa Sól-Otyń-Zielona Góra Zatonie jedno z największych wyzwań powiatu nowosolskiego w tej kadencji służącej mieszkańcom. – Kierowcy już przyzwyczaili się do dobrego, choć część z nich jeździ na pamięć trafia na ślepą uliczkę – zauważa pani starosta. – Nowa droga skróciła drogę z Otynia na Ługi. Odetchnęli mieszkańcy Konradowa, bo wyprowadziliśmy ruch ciężkich pojazdów z tego sołectwa.

Droga przez mękę

Przypomnijmy jednak, że początki walki o tę inwestycję to była wspinaczka pod wysoką górę. Zaczęło się od wielokrotnych próśb mieszkańców, którzy słusznie zwracali uwagę na to, że trzeba wyprowadzić wzrastający ruch samochodowy z sołectwa.

W 2019 r. zawarto umowę, która stała się kamieniem milowym całego przedsięwzięcia. Umowę parafowali powiat nowosolski, gmina Otyń i spółka PKP Polskie Linie Kolejowe. Powiat i kolej solidarnie zapłaciły 340 tys. zł za dokumentację projektową. Sprawa niestety mocno się skomplikowała. PKP postanowiły podnieść wiadukt, co mocno zwiększyło koszty zadania, bo okazało się, że trzeba zapłacić za nie więcej, niż przewidywały pierwotne szacunki.

Spełzły na niczym też próby znalezienia wykonawcy w pierwszym przetargu. A czas naglił, bo powiat na obwodnicę otrzymał 7 mln 263 tys. 976 zł (70 proc. kosztów) z Rządowego Funduszu Rozwoju Dróg. Po drugim wyszło, że brakuje ponad 2 mln zł, co w połączeniu ze stanowiskiem PKP mogło zagrozić inwestycji i sprawić, że powiat straci rządowe pieniądze. Na likwidację przejazdów kolejowych, wiaduktu i usunięcia kolizji z infrastrukturą kolejową przeznaczyły 6 mln 765 tys. brutto (5,5 mln netto).

Na prośbę zarządu powiatu, zgodnie z wcześniej podpisanym porozumieniem, pieniądze dołożyła gmina Otyń – wydała na projekt 4,7 mln zł. Powiat wraz z rządowym wsparciem przekazał na obwodnicę 8 mln 201 tys. 622 zł – to 75 procent inwestycji poza częścią PKP.

Łącznie całe zadanie wraz z wykupem gruntów zamknęło się w kwocie 16 mln 844 tys. zł.

Poślizg wynikał między innymi z konieczności zmian w projekcie budowlanym i nowych uzgodnień ze spółką PKP Energetyka.

Rafał Krzymiński

E-WYDANIE TYGODNIKA KRĄG

FacebooktwittermailFacebooktwittermail

One thought on “Konradowo ma już obwodnicę. To była istna epopeja drogowa

  • 8 grudnia 2023 at 11:28
    Permalink

    „Kierowcy już przyzwyczaili się do dobrego, choć część z nich jeździ na pamięć trafia na ślepą uliczkę – zauważa pani starosta.” A gdzie na obwodnicy Otynia jest drogowskaz informujący jak dojechac do Ługów nową drogą przez wiadukt.

    Reply

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Skip to content