Kamień z serca. Zostajemy w Tauron 1. Lidze [PODSUMOWANIE 2023]

PRZYPOMINAMY NAJWAŻNIEJSZE TEKSTY 2023 ROKU. „TK” 15 – 11 KWIETNIA – Mieliśmy trudne chwile w tym sezonie, robiło się gorąco. Ale mieliśmy też cel: utrzymać się. I dopięliśmy swego – cieszy się trener Astry Nowa Sól Andrzej Krzyśko

Astra Nowa Sól – Krispol Września 3:0 (25:18, 25:11, 25:20)

Astra: Kłęk, Kołtowski, Foltynowicz, Busch, Pizuński, Wołowicz, Drzazga, Kuwaczka, Pranko, Skibicki, Kowalczyk, Brzeziński, Jurkojć, Czyrniański

W środę grały dwie ekipy walczące o utrzymanie. Astra miała jednak wszystko pod kontrolą. No, nerwowy był początek meczu, ale nowosolanie szybko uspokoili emocje. I wygraliśmy 3:0 – do 18, 11 i 20. I utrzymaliśmy się na zapleczu PlusLigi!

– Teraz już możemy powiedzieć, że ta sytuacja z potencjalnym spadkiem siedziała w naszych głowach, choć staraliśmy się na zewnątrz tego nie pokazywać – mówi nam trener Astry Andrzej Krzyśko. – Początek rzeczywiście to było parę błędów, ale później graliśmy już tak, jak sobie życzyliśmy. Od momentu, kiedy Tomek Pizuński poszedł na zagrywkę i wywalczyliśmy kilka punktów, już poszło. Zaczęliśmy kontrolować ten mecz i rozdawać karty.

Trener chwali, że nasi zagrali dobrze jako drużyna. Widział w swoich zawodnikach radość, energię z gry: – I spokój. Tak jak np. w Sulęcinie wiedzieliśmy, że po prostu musimy zrobić swoje. Każdy wypełniał swoje zadania.

Szkoleniowiec Astry chwali Sławomira Buscha, MVP meczu. Przypomina mu się debiutanckie spotkanie zespołu w Tauron 1. Lidze z Krakowem, kiedy Busch również brylował. – Zawsze powtarzałem zawodnikom, że na każdego przyjdzie pora – mówi Krzyśko. – Nie mamy gwiazd, mamy zespół. Jeden ma lepsze chwile, drugi musi poczekać, ale dostanie szansę. Chłopaki to zrozumieli. To młodzi zawodnicy i nie wiadomo, gdzie jeszcze wylądują i co pokażą.

– Mieliśmy trudne chwile w tym sezonie, robiło się gorąco – przyznaje trener. – Ale mieliśmy też cel: utrzymać się. I dopięliśmy swego. Też chcielibyśmy grać w środku tabeli, ale teraz nie wyszło. Może to będzie cel na przyszły sezon: skompletować skład, który z Nowej Soli stworzy twierdzę, i wygrać kilka spotkań z drużynami wyżej notowanymi. Mieć większy komfort w całej stawce.

– Zarzucają nam, że jesteśmy armią zaciężną. Ale tak naprawdę nie ma pierwszo- ani drugoligowego zespołu, który gra swoimi wychowankami. To jest nierealne, jeśli chce się grać o awans, a potem utrzymanie w Tauron 1. Lidze. Przecież jesteśmy zapleczem najlepszej ligi świata – zaznacza Krzyśko, mając na myśli to, że w finale siatkarskiej Ligi Mistrzów zagrają dwie polskie ekipy.

– Wypadł nam przez kontuzję ważny siatkarz, rozgrywający, z którym awansowaliśmy. To tak jakby zabrało się z samochodu kierownicę – podkreśla rolę Mateusza Rucińskiego trener Krzyśko. – Dlatego ukłony dla Łukasza Jurkojcia, który zgodził się i nas wsparł na rozegraniu. Nie szło ku dobremu, ale gdy przejąłem drużynę, z treningu na trening i z meczu na mecz czułem się coraz pewniej, czułem wsparcie chłopaków. Dlatego dziś jest olbrzymia satysfakcja, że ciężką pracą osiągnęliśmy to utrzymanie.

Ulgę poczuł też prezes Astry Przemysław Jeton. – Prawie do ostatniej chwili walczyliśmy o pozostanie w lidze – zaznacza. – Graliśmy teraz z bezpośrednim rywalem w walce o utrzymanie, ale byłem optymistycznie nastawiony. Wiedziałem, że podołamy, bo to Września miała większą presję i niewielki margines do popełnienia błędu. Dla nich stracony jeden punkt już oznaczał spadek. Mieliśmy wszystko we własnych rękach i bardzo duże wsparcie ze strony kibiców, którym dziękujemy. Udowodniliśmy, że jesteśmy lepsi i zasługujemy na kolejny sezon na tym poziomie. Wiele wysiłku nas to kosztowało.

– Wydaje mi się, że gdybyśmy spadli, siatkówka na tym poziomie nie wróciłaby prędko do Nowej Soli – dodaje Jeton. – Tym większe zadowolenie, że tak się nie stało.

Astra zagra teraz w Tomaszowie Mazowieckim i to będzie nasz ostatni mecz w tym sezonie.

29. kolejka Tauron 1. Ligi:

Będzin – Tomaszów 3:0

Spała – Bydgoszcz 0:3

Sulęcin – Białystok 0:3

Kluczbork – Świdnik 3:1

Głogów – Siedlce 3:1

Wrocław – Częstochowa 3:1

Kraków – Warszawa 3:0

E-WYDANIE TYGODNIKA KRĄG

Mateusz Pojnar
Latest posts by Mateusz Pojnar (see all)
FacebooktwittermailFacebooktwittermail

Mateusz Pojnar

Aktualności, sport

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Skip to content