Tylko punkt Odry, porażka Korony, zwycięstwo Dozametu

W ten weekend drużyny z naszego powiatu grały ze zmiennym szczęściem. Przekonujące zwycięstwo odniósł Dozamet, a sromotną porażkę Korona Kożuchów. Tylko punkt zdobyła Odra Skrzynie Zając Bytom Odrzański

Odra Skrzynie Zając Bytom Odrzański – Gwarek Tarnowskie Góry 1:1 (1:1)

Bramka dla Odry: Kacper Będzieszak (samobójcza)

Odra: Bartosz Szafer, Wiktor Wawrzyniak, Oskar Skałecki, Yauheni Semianchuk, Wiktor Maliszewski (59’ Aron Kusiak), Konrad Grzymisławski, Kacper Koppenhagen, Gabriel Draczyński, Yevhenii Belych (71’ Mykyta Łoboda), Maciej Urbański (71’ Wikotr Kobiela), Kamil Walków (71’ Przemysław Siudak).

Piłkarski weekend rozpoczeli piłkarze Odry, którzy w sobotę w samo południe podjęli u siebie Gwarka tarnowskie Góry. To spotkanie nie najlepiej zaczęło się dla podopiecznych Macieja Góreckiego, którzy już od 4 minuty przegrywali 0:1 po błędzie w rozegraniu piłki Yauhenia Semianchuka.

Po bramce bytomianie próbowali dorobić straty. Mieli inicjatywę, wchodzili w pole karne, ale za każdym razem brakowało ostatniego celnego podania, by skutecznie sfinalizować akcję.

Co nie udało się z gry, ostatecznie udało się zrobić po stałym fragmencie. Rzut rożny do bramki dokręcał Gabriel Draczyński. Piłkę wstrzeloną na krótki słupek przebił za siebie Yevhenii Belych, ta uderzyła w zawodnika gości, Kacpra Będziszaka, który skierował ją do własnej bramki.

Do przerwy był remis.

Druga połowa zaczęła się od ataków Odry, która próbowała przebić się bokami. Dobrą okazję miał po jednej z takich akcji Maciej Urbański, ale jego strzał obronił bramkarz gości.

Nie wiadomo, jak potoczyłyby się losy tego meczu, gdyby nie sytuacja z 60 minuty, kiedy to drugą żółtą kartkę i w efekcie czerwoną dostał Kacper Koppenhagen. „Kopciu” był tego dnia bardzo dobrze dysponowany, ale niestety musiał przedwcześnie opuścić boisko. Szkoda.

Ostatecznie piłkarze Odry, którzy musieli kończyć mecz w dziesiątkę, musieli zadowolić się remisem.

W IV lidze wysoką porażkę w Zbąszynku odnotowała Korona Kożuchów, który ulegał tamtejszej Syrenie 0:5.

Wysokie zwycięstwo w drugim wiosennym meczu odnotowali piłkarze Dozametu. Przed tygodniem, po inaguracyjnym zwycięstwie z Czarnymi Rudno, trener nowosolan Marcin Janik mówił, że do poprawy w grze jest skuteczność. I to się w pełni udało zrealizować, bo nowosolanie w meczu wyjazdowym strzelili Alfie Jaromirowcie aż pięć bramek, nie tracąc żadnej.

Królem polowania został Bartosz Olejniczak, który ustrzelił hattricka. Jednego gola dołożył Marcin Tomczak, piąta bramka to gol samobójczy jednego z zawodników Alfy.

Inny nasz przedstawiciel w okręgówce, Czarni Rundo znów zeszli z boiska pokonani. W niedzielę przegrali u siebie z Unią Kunice Żary 0:2.

FacebooktwittermailFacebooktwittermail

Mariusz Pojnar

Aktualności, kronika

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Skip to content