Porażka i dobre znaki. Po derbach Trójka pojedzie do Swarzędza

Trójka Nowa Sól na inaugurację I ligi piłkarzy ręcznych przegrała domowe derby ze Świebodzinem. – Mamy potencjał, by zająć miejsce w górnej części tabeli, bo graliśmy jak równy z równym z tak mocną drużyną – ocenia nowy zawodnik Trójki Jakub Nowakowski

Trójka Nowa Sól – Zew Świebodzin 25:27 (10:15)

Trójka: Bortnowski, Orliński (3 bramki), Jaskółka, Sz. Lisiewicz (1), Janecki, Ceglarz, Kuryło, Hajnysz (8), Gornostaj, Chomenko (2), Nowakowski (5), Brychcy, Świekatowski (4), Dymkowski (2), Kaczmarek, Pawlisz

Trójka przystąpiła do nowego sezonu z odświeżonym składem. Roszady były konieczne – kilku piłkarzy ręcznych pożegnało się z klubem, więc potrzebowaliśmy posiłków.

Wyzwanie w pierwszej kolejce było duże. Nasi zagrali ze Świebodzinem, który w tym roku nie kryje swoich aspiracji w kontekście potencjalnego awansu. Poza tym zawsze mecze Trójka – Zew są ogniste. Emocji nie brakuje, również tych pozaboiskowych.

Początek derbów był wyrównany, ale goście odjechali nam 22. minucie na pięć bramek. Tę przewagę utrzymali już do końca pierwszej połowy. Z przodu byliśmy nieskuteczni, przyjezdni zaś odwrotnie – skuteczni do bólu. Mieli też przewagę siły fizycznej i momentami wchodzili w naszą defensywę jak w masło.

Po zmianie stron rzucamy trzy bramki i więcej nadziei pojawia się w sercach kibiców, którzy mocniej zaczęli wierzyć w to, że da się wrócić w tym prestiżowym meczu. Ale kilka kolejnych minut znowu należy do świebodzinian.

Najbliżej wyrównania byliśmy w samej końcówce, lecz zabrakło już czasu, by chwycić Zew za gardło.

Trójka przegrała na inaugurację I ligi 25:27.

– Wiedzieliśmy, że ten mecz nie będzie należał do najłatwiejszych, tym bardziej że to były derby, więc oczywiste jest to, że obie drużyny nastawione były na walkę do końca – mówi „Tygodnikowi Krąg” Jakub Nowakowski, nowy gracz Trójki. W piątkowy wieczór upolował pięć bramek.

– Osobiście czuję niedosyt, bo w pierwszej połowie nie pokazałem pełni swoich umiejętności, co poskutkowało paroma błędami i niską skutecznością – ocenia swój występ Nowakowski. – Uważam, że nasza drużyna ma potencjał, żeby zająć miejsce w górnej części tabeli, bo graliśmy jak równy z równym z tak mocną ekipą jak Świebodzin. Pozostało nam wyciągnięcie wniosków, przede wszystkim poprawa skuteczności rzutowej. W niedzielę jedziemy do Swarzędza, skąd chcemy przywieźć pierwsze trzy punkty do ligowej tabeli.

Duży niedosyt czuje też Dawid Świekatowski, kolejny nowy szczypiornista Trójki, autor czterech bramek. – Popełniliśmy jako zespół dużo prostych błędów, przez które przegraliśmy mecz – podkreśla. – Przeciwnik nie był wyraźnie lepszy od nas, więc to dobry znak, bo Świebodzin będzie czołówką tabeli, jednym z głównych kandydatów do wygrania ligi.

Jak wspomniał już Nowakowski, w najbliższą niedzielę o godz. 17.00 zagramy w Swarzędzu. 30 września do Nowej Soli przyjedzie Kościan.

1. kolejka I ligi:

Grodków – Świdnica 33:30

Brzeg – Kąty Wr. 24:30

Wolsztyn – Leszno 25:30

Dzierżoniów – Kościan 31:28

Oborniki Śl. – Swarzędz 33:29

Poznań – Zielona Góra 26:23

E-WYDANIE TYGODNIKA KRĄG

Mateusz Pojnar
Latest posts by Mateusz Pojnar (see all)
FacebooktwittermailFacebooktwittermail

Mateusz Pojnar

Aktualności, sport

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Skip to content