Zawsze warto rozmawiać

Przez ostatnie trzy lata prezydent Jacek Milewski i nowosolscy radni kilkadziesiąt razy spotkali się z nowosolanami, żeby poinformować ich o ważnych sprawach, np. planowanych nowych inwestycjach w danym okręgu. Jak oceniają taką formę demokracji bezpośredniej i dialog z mieszkańcami? Postanowiliśmy to sprawdzić

Prezydent Jacek Milewski jest pozytywnie naładowany po każdym spotkaniu z mieszkańcami, zauważył, że są wyczekiwane. Jak to się zaczęło? – Najlepsze pomysły podsyła życie – mówi Milewski. – Pamiętam, że w 2021 r. powstał problem na Pleszówku. Radny z tego okręgu Zbigniew Szczeciński poinformował mnie o tym i wspólnie ustaliliśmy, że warto się spotkać i porozmawiać na ten konkretny temat. Pan radny rozniósł zaproszenia dla mieszkańców, pukając do każdych drzwi. I przez kilkadziesiąt spotkań taka właśnie obowiązuje formuła. Frekwencja na inauguracyjnych konsultacjach była bardzo dobra, przyszło kilkadziesiąt osób. I ta konkretna, merytoryczna dyskusja zachęciła nas do kolejnych dyskusji z nowosolanami. To pokazało, że jak jest problem, to trzeba zawsze szukać rozwiązania. Podoba mi się to, że w przeważającej większości przychodzą osoby zainteresowane rzeczową rozmową, a nie gadaniem dla gadania – podkreśla gospodarz Nowej Soli.

Nie wolno ściemniać

Urzędnicy spotykają się z mieszkańcami przy okazji planowania inwestycji lub tworzenia dokumentacji projektowych kolejnych zadań. Za każdym razem radni osobiście informują zainteresowanych mieszkańców ulicy o zbliżających się konsultacjach społecznych. Ta formuła powoduje, że przychodzą nowosolanie bezpośrednio zainteresowani tematem.

– To dobra formuła, zdecydowanie lepsza od otwartych spotkań i rozmów o niczym – dopowiada Milewski. – Nie sztuka jest jednak przyjść i poopowiadać, sztuką jest przyjść i posłuchać. I właśnie tak widzę swoją rolę. W pierwszej części skupiamy się na temacie wiodącym spotkania, w drugiej odpowiadamy na wszystkie pytania i wątpliwości. Zapraszamy radnych i merytorycznych pracowników naszego urzędu, ale i projektantów i wykonawców inwestycji. Zdarza się, że jak mieszkańcom na czymś bardzo zależy, pojawiają się emocje, robimy wszystko co możliwe, żeby je uspokoić. Chodzi o to, aby wypracować wspólne stanowisko, a nie zaogniać atmosferę. I co najważniejsze, nie wolno ściemniać, mieszkaniec musi poznać prawdę, nawet bolesną – zapewnia prezydent.

Czasami tak jak w przypadku ostatniego spotkania z mieszkańcami ul. Głogowskiej na Starym Żabnie, prezydent nie zna odpowiedzi na wiele pytań, dlatego organizuje spotkanie z projektantem obwodnicy południowej Nowej Soli.

To są konstruktywne rozmowy

Przewodniczący rady miasta Andrzej Petreczko stara się być obecnym na wszystkich spotkaniach z nowosolanami, bo jest zainteresowany, co myślą o miejskich sprawach, z uwagą śledzi też wnioski o realizację kolejnych inwestycji.

– Zawsze przygotowuję się do takich dyskusji i bardzo się cieszę, że są merytoryczne. To święto demokracji – twierdzi Petreczko. – Mieszkańcy mają możliwość zadać pytania w konkretnej sprawie merytorycznym urzędnikom. Dowiadują się, że zawsze mogą zadzwonić lub wysłać emaila, jeśli nurtują ich jakieś wątpliwości. To są bardzo konstruktywne rozmowy. Sporo uwagi poświęcamy kwestiom organizacji remontów i trudności z tym związanych. Wychodząc z pakietem potrzebnych informacji, mieszkaniec czuje się o wiele bardziej komfortowo – podkreśla przewodniczący rady.

Trafne pytania i sugestie

Radny Ryszard Biesiada działa w okręgu drugim, obejmującym Pleszówek. Lubi bezpośredni kontakt z mieszkańcami. – Na Pleszówku spotkaliśmy się kilka razy, nie brakowało trudnych, ale bardzo trafnych pytań i
sugestii, i były bardzo merytoryczne rozmowy – uważa Biesiada. – Mieszkańcy na remont 12 ulic czekali wiele lat i trudno się dziwić, że chcą, aby wszystko przebiegało niemal perfekcyjnie, chcą dobrych chodników, zjazdów do posesji i oświetlenia. Nie tylko im na tym zależy, ale także radnym i prezydentowi.

Radny Jan Hanusz opiekuje się centrum miasta, m.in. ul. Zjednoczenia i Wojska Polskiego oraz Starym Żabnem. Spotkania z mieszkańcami oko w oko uważa za najlepszą formę kontaktu, sól demokracji, a jak podkreśla te odbywają się od lat. – To są bardzo sympatyczne rozmowy, dzięki nim poznajemy zdanie nowosolan. Ostatnio omawialiśmy zbliżający się remont ul. Zjednoczenia i, co naturalne, mieszkańcy chcieli wszystko wiedzieć na ten temat.

Rafał Krzymiński

E-WYDANIE TYGODNIKA KRĄG

FacebooktwittermailFacebooktwittermail

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Skip to content