Budowniczowie samorządu. Petreczko i Szyszko 25 lat pracują w radzie miejskiej

To była wyjątkowa sesja. W czwartek Andrzej Petreczko i Piotr Szyszko obchodzili srebrne samorządowe gody, czyli 25 lat pracy w radzie miejskiej. – Bardzo się cieszę i gratuluję obu zasłużonym radnym tego pięknego jubileuszu – mówił prezydent Nowej Soli Jacek Milewski

Już początek obrad wskazywał, że to nie będzie sesja jakich wiele, nastrój był podniosły. Radni i zaproszeni goście obejrzeli na projektorze wspomnieniowe zdjęcia i wycinki prasowe, głównie z „Tygodnika Krąg”, które w telegraficznym skrócie pokazały pracę obu radnych.

– 23 listopada Piotr i Andrzej obchodzili jubileusz 25-lecia pracy w samorządzie, to się bardzo rzadko zdarza – rozpoczął prezydent Jacek Milewski. – To kawał historii nie tylko w waszym życiu, ale i życiu Nowej Soli. Są wieczni urzędnicy, ale w przypadku radnych co kilka lat niestety mandat trzeba odnowić. Wy jesteście dobrym przykładem na to, że można skutecznie publicznie działać i zapracować sobie na zaufanie mieszkańców. Przez te lata naszej współpracy obserwowałem, jak wprowadzaliście nowych radnych, pokazując dobre praktyki i zasady pracy w samorządzie. Dzięki temu z niedużymi wyjątkami mamy w radzie spokojną i merytoryczną pracę na rzecz miasta i mieszkańców. Chciałem wam bardzo podziękować za te wszystkie lata – mówił prezydent Nowej Soli, wręczając obu radnym ich zdjęcie w kaskach budowlanych, co miało symbolizować 25 lat skutecznego budowania nowosolskiego samorządu. To upominek od prezydenta i kolegów radnych. Dostali też srebrne patery na srebrne gody pracy dla miasta.

Wspólnie ciągniemy ten wózek

Obaj uhonorowani radni byli wzruszeni. – Jestem totalnie zaskoczony tym, co mnie tutaj spotkało – nie ukrywał Piotr Szyszko. – Te 25 lat bardzo szybko minęło. Przy tej okazji nie można nie wspomnieć o ludziach. Doskonale pamiętam Darka Lenarta i Danusię Kubicką, do której trafiłem z moimi zamiłowaniami społecznymi – wspominał Szyszko. I kontynuował: – To był 1995 r. i kampania wyborcza prezydenta Lecha Wałęsy. Z Ryszardem Szablowskim nosiliśmy koszulki. Pamiętam burzliwe sesje rady z lat 1994-1998. Zrobiła na mnie wrażenie wysoka kultura osobista tamtych ludzi. Wcześniej nie myślałem o tym, że sam zostanę radnym. Zapytali mnie, czy wystartuję w wyborach i moje nazwisko było ostatnie na liście. Pamiętam, jak przyszedłem do domu po północy [Szyszko miał wtedy 25 lat] i rodzice spytali, jak mi poszło, a ja tak po prostu odpowiedziałem, że zostałem radnym. Przypominam sobie pracę nad pierwszym budżetem, zagłosowałem za remontem jednej z ulic, mimo że byłem w opozycji w klubie Akcji Wyborczej Solidarność. I tak właśnie powinno być w samorządzie: trzeba działać dla swojej wspólnoty. W tym miejscu chcę wspomnieć ludzi lewicy: ówczesnego przewodniczącego rady Kazimierza Kęsa, prezydenta Tadeusza Gabryelczyka i Adama Kałuskiego, obecnego dyrektora Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej. W 2002 r., po przyjściu prezydentów Wadima Tyszkiewicza i Jacka Milewskiego, zaczął się poważny samorząd. Dziękuję im za współpracę. Dziękuję też Andrzejowi Petreczko, wspólnie ciągniemy ten samorządowy wózek od 25 lat. Najważniejsze jest to, jak nam się żyje w Nowej Soli, wydarzył się cud. Ale my jesteśmy tylko narzędziami Pana Boga. Widocznie jesteśmy dobrymi ludźmi, że to się wydarzyło.

Szyszko kilka słów poświęcił też swojej rodzinie: – Dziękuję mojej żonie za wyrozumiałość i przede wszystkim za to, że się na mnie zdecydowała.

Nowa Sól w sercu

Do początków działalności samorządowej powrócił też Andrzej Petreczko, przewodniczący rady miejskiej. – Pamiętam, kiedy 25 lat temu, w lipcu, byłem z kolegami z ul. Szkolnej pod namiotem w Jodłowie. Zadzwoniła do mnie mama, powiedziała, że dzwoniła do niej Danusia Kubicka i zapytała, czy ten mały chłopczyk, który tak zawsze ładnie służy przy ołtarzu w kościele, mógłby wystartować w wyborach. Moja mama wywodzi się z solidarnościowego domu. Myślałem, że jej się to przyśniło, ale to była prawda. Faktycznie Danusia Kubicka zaprosiła mnie na spotkanie i zaproponowała udział w wyborach. Poznałem Piotra i obaj zdecydowaliśmy, że będziemy startować z ostatniego miejsca – wspominał Petreczko.

I opowiadał radnym: – Zawsze będę powtarzał, że jestem dobrym przykładem na to, jaką wagę ma jeden głos. W moim okręgu było sześć mandatów, dwa przypadły AWS. Jan Krawczyk dostał się z pierwszego miejsca, a ja pokonałem emerytowanego sędziego. Udało mi się tylko dlatego, że namówiłem do pójścia na wybory sąsiada, który oddał głos o 19.55, czyli pięć minut przed końcem głosowania. Nigdy już potem nie poszedł na wybory. Byłem bardzo zdziwiony i wzruszony. Pochodziłem z bardzo biednej rodziny. Zrobiłem wykształcenie średnie, skończyłem jedne, potem drugie studia. Moje życie zmieniło się o 180 stopni. Z Piotrem zaangażowaliśmy się na sto procent. Założyliśmy Stowarzyszenie Młody Samorząd, angażowaliśmy w różne inicjatywy. Złapaliśmy bakcyla i zaraziliśmy nim wiele osób. Zawsze byliśmy z tego dumni. Najpiękniejszy jest ten okres, kiedy prezydentem został Wadim Tyszkiewicz, a wiceprezydentem Jacek Milewski. Wtedy marzyliśmy o Nowej Soli ze strefą gospodarczą, a w mieście było 40 proc. bezrobocia. I dokonał się cud. Dzisiaj miasto jest w zupełnie innym miejscu, za co bardzo dziękuję panu prezydentowi Tyszkiewiczowi i panu prezydentowi Milewskiemu. Praca z wami to była fajna robota.

Petreczko również podziękował swojej rodzinie, żonie i synom za wyrozumiałość: – Zdaję sobie sprawę z tego, że życie z nami nie jest łatwe. Ale działam, bo mam to miasto w sercu.

Wnieśliście radość i entuzjazm

– Pamiętam, jak 25 lat temu jako dziennikarka poznałam Piotra i Andrzeja. To było niesamowite, bo radnymi zostali młodzi chłopcy w moim wieku – wspominała radna Monika Owczarek. – Szybko złapałam chemię z rówieśnikami, bo doskonale rozumiałam ich zaangażowanie. Opowiem historię dziennikarską o Piotrku, który dawno temu odwiedził redakcję „Kręgu”. Mieliśmy dostać pewien materiał od pana z Zielonej Góry. Materiał nie nadchodził, a Piotr się denerwował i powiedział do dziennikarza: „Proszę pana – wzywa pana Polska, Nowa Sól pana wzywa. To nie są żarty”. Dzięki wam w samorządzie, czystym od wszelkich partii, na wszystkich szczeblach są młodzi ludzie, którzy uczyli się przy was – patrzyli na was jak w obrazek. Wnieśliście radość i entuzjazm. Dzięki wam i Rafałowi Stachowiakowi, który akurat nie ma jubileuszu, nowosolski samorząd zbudował drużynę.

Prezydent: Mają niekwestionowany autorytet

– To wyjątkowi radni, pełnią swoją funkcję w nowosolskiej radzie przez ćwierć wieku – i to nieprzerwanie – mówi „Kręgowi” prezydent Jacek Milewski. – Mandat uzyskali w 1998 r. jako młodzi ludzie. To pokazuje, że mieszkańcy mają do nich olbrzymie zaufanie, bo wiele razy przeszli trudną weryfikację wyborczą. Już ten fakt zasługuje na duży szacunek. Współpracuję z nimi od 2003 r., kiedy przyszedłem do pracy w urzędzie miejskim. To byli zawsze wyróżniający się radni. Piotr Szyszko przez trzy kadencje piastował stanowisko przewodniczącego rady, obecny przewodniczący Andrzej Petreczko był wiceprzewodniczącym. Zawsze uważałem, że w radzie jest potrzebny zdrowy rozsądek i niezbyt emocjonalne podejście do rzeczywistości. Bo trzeba spojrzeć na miasto przez pryzmat problemów do rozwiązania, a nie dyskusji dla niej samej. Obaj panowie przez te wszystkie lata właśnie taką postawę prezentowali – podkreśla Milewski.

I dodaje: – Obaj mają niekwestionowany autorytet i nadawali ton radzie miasta. To w głównej mierze dzięki nim nasze rady miejskie są spokojne i nastawione na merytoryczną dyskusję, a nie awantury i szukanie dziury w całym. Bardzo się cieszę i gratuluję obu zasłużonym radnym, Andrzejowi i Piotrowi, tego pięknego jubileuszu.

Po uroczystości przyszła pora na normalną samorządową robotę. Radni m.in. przyjęli uchwały w sprawie udzielenia pomocy finansowej województwu lubuskiemu na sfinansowanie kosztów wypłaty odszkodowań za nieruchomości (trzeci etap budowy obwodnicy Nowej Soli) i w sprawie podwyższenie kryterium dochodowego uprawniającego do przyznania nieodpłatnej pomocy w zakresie dożywania w ramach rządowego programu „Posiłek w szkole i w domu”.

Rafał Krzymiński

E-WYDANIE TYGODNIKA KRĄG

FacebooktwittermailFacebooktwittermail

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Skip to content