Walka ze szrotówkiem. To szkodnik, niszczy kasztanowce

Po raz kolejny na terenie Nowej Soli blisko 400 kasztanowców zostało objętych akcją zabiegów ochronnych mających na celu zwalczanie szrotówka kasztanowcowiaczka, groźnego szkodnika, który od lat atakuje drzewa w wielu krajach Europy, w tym w Polsce

Pnie kasztanowców owijane są folią posmarowaną kleistą i niewysychającą substancją, która zachowuje swoje właściwości lepiące przez cały sezon (o ile nie zostanie w całości pokryta odłowionymi owadami albo nie zostanie zanieczyszczona w inny sposób). Do folii przyklejają się owady, które wiosną wędrują z ziemi do koron drzew. Żeby lepiej zwabić szkodnika, do opaski doczepia się feromony samicy szrotówka.

– Dlatego apelujemy o niezrywanie opasek lepowych z drzew – mówi Ewa Batko, rzeczniczka nowosolskiego magistratu. Podkreśla, że w ochronie kasztanowców najważniejsze są zintegrowane działania. – Czyli systematyczne wygrabianie liści kasztanowców, dlatego też zachęcamy mieszkańców miasta do grabienia liści, bo to jest najskuteczniejsza forma walki ze szrotówkiem. Przypomnijmy, że szrotówek kasztanowcowiaczek to motyl, który żeruje na kasztanowcach białych. Uszkodzone liście skręcają się, usychają i przedwcześnie opadają. Drzewa, próbując odzyskać utraconą równowagę, często powtórnie kwitną jesienią. Ale w polskich warunkach klimatycznych nie mają szans na wydanie owoców. Przez zaburzony cykl życia powoli obumierają – dodaje rzeczniczka nowosolskiego urzędu miasta.

E-WYDANIE TYGODNIKA KRĄG

FacebooktwittermailFacebooktwittermail

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Skip to content