Album o Nowej Soli. „Piękno jeszcze lepiej dostrzega się z wysokości” [ROZMOWA]

Z Krzysztofem Morozem, autorem albumu „Nowa Sól. 460 lat”, rozmawiamy o jego fotograficznej pasji i dostrzeganiu piękna za pomocą aparatu

Mariusz Pojnar: Jak się zaczęła współpraca z urzędem miejskim przy tworzeniu tego albumu?

Krzysztof Moroz: Niedawno wykonałem album zdjęciowy dla miejscowości Kórnik w Wielkopolsce, który przy jakiejś okazji pokazałem pani Beacie Kulczyckiej, naczelniczce wydziału programowania i promocji w nowosolskim urzędzie miasta. To było inspiracją do podjęcia rozmów na temat albumu o Nowej Soli.

To miasto pięknieje z roku na rok, dlatego tym bardziej dziękuję, że została podjęta decyzja o moim udziale w pracach przy tworzeniu zdjęć. Przede wszystkim Panu Bogu dziękuję za wykonanie albumu, za jego natchnienia przy wykonywaniu poszczególnych kadrów.

Z tego miejsca także wielkie podziękowania kieruję do wydziału programowania i promocji UM w Nowej Soli, pani Beaty Kulczyckiej, naczelniczki wydziału oraz całego zespołu. Fajni ludzie o otwartych sercach, bardzo zaangażowani w realizację tego albumu. Chciałbym także podziękować panu Tomaszowi Andrzejewskiemu, dyrektorowi naszego muzeum, za wsparcie, dobre słowo, ale też udostępnienie zbiorów muzeum, bo tam także powstała część zdjęć.

Ile czasu trwała praca nad albumem?

Zdjęcia były realizowane na dystansie wielu miesięcy. Można powiedzieć, że o każdej porze roku. Prace zaczęły się jesienią 2022 r., były zatem mocno rozciągnięte w czasie. Z racji pochodzenia i zamieszkania w Nowej Soli miałem ten komfort pracy, że jak zobaczyłem piękne światło, brałem aparat i w moment byłem na mieście robiąc zdjęcia. Tu liczą się minuty, czasem sekundy. Pora dnia, światło, kolor, pewne przestrzenie, inna perspektywa – to wszystko gra rolę. W pracy wyjazdowej nie zawsze jest aż tyle czasu, by czekać na ten najwłaściwszy moment. A jako nowosolanin mogłem działać, kiedy były najlepsze do tego warunki.

Co znajdziemy w albumie?

Fotografie miejsc, które kryją w sobie naszą historię, dziedzictwo, m.in. piękne, odnowione kamienice, ale też budynki architektury sakralnej i krajobrazy miejskie. W tym albumie chciałem zatrzymać w kadrze i przekazać obraz miasta, jego koloryt, przepiękne światło, cudowne chmury, których niejednokrotnie w codziennym pośpiechu nie dostrzegamy.

W albumie są zdjęcia wykonane z samolotu – to jest ich duża zaleta. One pokazują piękne położenie naszego miasta, szczególnie zakola Odry i przepiękne lasy. Wydaje mi się, że możemy się szczycić pięknym położeniem. To jeszcze lepiej dostrzega się z pewnej wysokości. Odbiorca tej publikacji może być, tak sądzę, wręcz zaskoczony tym, jak pięknie miasto wygląda z góry. Myślę, że możemy być dumni z naszego miasta.

Pan jest zakochany w Nowej Soli?

To zbyt duże słowo, ale na pewno jest piękna, dobrze się tu czuję i dobrze mi się mieszka w naszym mieście.

Skąd u pana zainteresowanie fotografią?

Ona towarzyszy mi od dziecka. Nie dostałem aparatu na pierwszą komunię świętą, jak to za moich czasów często bywało, ale niedługo po niej. Trochę aparat u mnie przeleżał, ale już w latach młodzieńczych zająłem się fotografią. To się też u mnie przeplatało z malarstwem. Między tymi dziedzinami znalazłem kilka punktów stycznych, głównie światło, które niezbędne jest i w malarstwie, i w fotografii.

Czy któreś zdjęcia mają dla pana jakieś szczególne znaczenie?

Są dwie fotografie umieszczane na str. 44-45 w tym albumie, które są dla mnie pewnym przekazem ewangelicznym. Z lewej strony jest zdjęcie lotnicze Nowej Soli, z prawej, na sąsiedniej stronie, fragment kościoła św. Antoniego z widoczną figurą Pana Jezusa nad wejściem. One nawiązują do fragmentu psalmu 127, któremu można nadać znaczenie nawiązujące i pasujące do naszego miasta. „Jeżeli Pan domu nie zbuduje, na próżno się trudzą ci, którzy go wznoszą. Jeżeli Pan miasta nie ustrzeże, strażnik czuwa daremnie”.

Chciałbym, żeby to przesłanie odnieść do Nowej Soli. Słowa te niech nas prowadzą i dają nam przekonanie, że nie musimy się lękać o przyszłość naszego miasta, o nasze rodziny i o nas samych, wystarczy powierzyć wszystko Opatrzności Bożej.

I cóż, zapraszam na spotkanie w bibliotece. Postaram się odpowiedzieć na każde postawione pytanie.

***

Spotkanie z Krzysztofem Morozem

W połowie listopada będzie można porozmawiać z Krzysztofem Morozem, autorem albumu „Nowa Sól. 460 lat”. I oczywiście kupić sam album z pięknymi zdjęciami

W poprzednim numerze „Tygodnika Krąg” pisaliśmy, że w tym roku Nowa Sól obchodzi dwa znaczące jubileusze: 460. rocznicę istnienia jako osada i 280 lat od nadania jej praw miejskich. Na tę podwójną okazję urząd miejski przygotował niezwykły album. Znajdziemy w nim najpiękniejsze zakątki miasta. Zdjęcia już teraz można oglądać na wystawie na Placu Wyzwolenia.

– Chcemy pokazać te miejsca, które na pierwszy rzut oka mogą wydawać się zwyczajne, ale ukrywają w sobie niezwykłe piękno – dodaje Ewa Batko, rzeczniczka nowosolskiego magistratu. – Może państwo te miejsca rozpoznają, ale może odkryjecie je na nowo, widząc je oczami artysty. To miejsca, które kryją w sobie naszą historię i dziedzictwo, a także naszą tożsamość.

Spotkanie wokół albumu „Nowa Sól. 460 lat” odbędzie się w czwartek 16 listopada o godz. 16.00 w Miejskiej Bibliotece Publicznej im. Edwarda Stachury w Nowej Soli.

E-WYDANIE TYGODNIKA KRĄG

FacebooktwittermailFacebooktwittermail

Mariusz Pojnar

Aktualności, kronika

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Skip to content