Wybory samorządowe. Kto chce zostać prezydentem Nowej Soli?

Premier Donald Tusk ogłosił najbardziej prawdopodobny termin wyborów samorządowych. W Nowej Soli start przeciwko prezydentowi Jackowi Milewskiemu, swojemu szefowi, ogłosiła Beata Kulczycka, naczelniczka miejskiej promocji

Na początku kwietnia znów pójdziemy do wyborów, tym razem samorządowych. – Termin 7 kwietnia jako data wyborów samorządowych wydaje się najbardziej prawdopodobny – przyznał w środę 3 stycznia premier Donald Tusk. Wskazał, że przy wyznaczaniu terminu wyborów brana jest pod uwagę wczesna w tym roku Wielkanoc. Ważne, by ominąć ryzyko związane z długimi weekendami. Wtedy – zaznaczył premier – frekwencja może być mniejsza.

Zgodnie z kodeksem wyborczym wybory samorządowe muszą się odbyć między 31 marca a 23 kwietnia 2024 r.

Gorący wyścig zapowiada się w Nowej Soli. Od 2020 roku miastem rządzi prezydent Jacek Milewski, który w wyborach przedterminowych po tym, jak do Senatu trafił jego poprzednik Wadim Tyszkiewicz, zdobył blisko 77 proc. poparcia – 8079 głosów.

Wtedy o fotel prezydenta walczyło czterech kandydatów, prócz Milewskiego również popierany przez Prawo i Sprawiedliwość Przemysław Ficner, ówczesny szef nowosolskich struktur PSL Mirosław Olejniczak i były wicewojewoda lubuski Robert Paluch, który startował jako kandydat bezpartyjny.

„Rozmowa to samorządowy elementarz”

– Nadal będziemy realizować zrównoważoną politykę rozwoju z ewolucyjnym przesunięciem akcentów na sprawy społeczne, których nie należy mylić z socjalnymi. Najważniejsze w dalszym ciągu będą prorozwojowe inwestycje – mówił po zaprzysiężeniu prezydent Milewski, który konsekwentnie realizuje kierunek wskazany na początku prezydentury.

Teraz znów będzie ubiegał się o urząd. 5 stycznia, dokładnie cztery lata po wyborach przedterminowych, Milewski umieścił w mediach społecznościowych grafikę, w której zawarł dwie ważne liczby dla miasta w odniesieniu do swojej prezydentury: 208 mln zł jako wartość miejskich inwestycji oraz 117 mln zł pozyskanych środków zewnętrznych w ostatnich czterech latach. „Rzeczy niemożliwe załatwiamy od ręki, na cuda trzeba chwilę poczekać. Jedną z podstawowych zasad samorządowej pracy jest skuteczność działań. Zaspokajanie potrzeb naszych mieszkańców wymaga inwestycji zarówno infrastrukturalnych, jak i społecznych” – podkreślił prezydent.

Wskazał, że „inwestowanie wymaga pieniędzy, a skuteczne pozyskiwanie środków zewnętrznych musi być wpisane w DNA każdego samorządowca”.

Jacek Milewski przypomniał, że tylko w 2023 miasto pozyskało na inwestycje ponad 53 mln zł. I że „trzeba wykorzystywać każdą nadarzającą się okazję w tym zakresie”.

„Rozmowa to samorządowy elementarz. Rozmawiałem, rozmawiam i będę rozmawiał ze wszystkimi, którzy mogą pomóc w działaniach poprawiających standard życia naszych mieszkańców” – zaznacza urzędujący prezydent. W wyborach prezydenckich wiosną chce powalczyć Beata Kulczycka, podwładna prezydenta Milewskiego, naczelniczka wydziału programowania i promocji w nowosolskim magistracie. O jej starcie mówiło się nieoficjalnie od wielu tygodni. Poparcia Kulczyckiej nie wykluczał senator Tyszkiewicz, który ciepło wypowiadał się o niej m.in. na swoim Facebooku. Kulczycka promowała hasło „Nowa Sól jest kobietą” sugerując, że możliwy jest jej start w wyborach prezydenckich.

Teraz powiedziała to oficjalnie. – Mierzyłam się z tym wszystkim w głowie ze świadomością, jaka to jest ciężka, odpowiedzialna i dojrzała decyzja, tym bardziej że na co dzień pracuję w urzędzie miasta w Nowej Soli. Ważąc to wszystko podchodzę do tego trochę ideowo, trochę ambicjonalnie. Do kampanii będę podchodzić bardzo przyzwoicie. Ta decyzja musiała we mnie dojrzeć, a poparcie Wadima Tyszkiewicza jest zawsze mile widziane – powiedziała Kulczycka w piątek na antenie Radia Index.

Dodała, że jej decyzja „jest przemyślana i niewymierzona w kontrze do obecnego prezydenta”. – Dojrzałam do tego, żeby nie być ciągle na drugim planie – stwierdziła.

Co zrobi Platforma?

Kto jeszcze wystartuje na prezydenta Nowej Soli? Mówi się o działaczu partyjnym Platformy Obywatelskiej Danielu Roguskim, który pracuje w urzędzie marszałkowskim. W końcówce ubiegłego roku mocniej zaczął się lansować w internecie, ale oficjalnie startu na razie nie ogłosił.

Czy wystartuje? – Nie potwierdzam ani nie zaprzeczam – ucina Grzegorz Potęga, szef powiatowych struktur PO, członek zarządu województwa lubuskiego.

Wojewódzki zarząd partii zbierze się w piątek 19 stycznia. Wtedy mają paść nazwiska w kontekście startu kandydatów PO w konkretnych miastach Lubuskiego. Start Roguskiego na prezydenta Nowej Soli – jak usłyszeliśmy – nie jest wykluczony.

E-WYDANIE TYGODNIKA KRĄG

FacebooktwittermailFacebooktwittermail

Mariusz Pojnar

Aktualności, kronika

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Skip to content