Wybory: Senator Tyszkiewicz wystawił Platformę

Władze lubuskiej PO nie kryją zawodu wynikającego z braku poparcia jej kandydata w wyborach na prezydenta Nowej Soli. Wadim Tyszkiewicz namaścił Beatę Kulczycką, która zdradziła platformersów w lubuskim Sejmiku

Senator Wadim Tyszkiewicz w październikowych wyborach zdobył mandat senatora w ramach paktu senackiego, z poparciem całej opozycji – Koalicji Obywatelskiej, Polski 2050 Szymona Hołowni i Nowej Lewicy. Platforma mogła być przekonana, że senator zrewanżuje się i wesprze Daniela Roguskiego, jej kandydata na prezydenta Nowej Soli.
Roguski start ogłosił na początku ubiegłego tygodnia. Na konferencji zabrakło Tyszkiewicza, który wcześniej poparł Beatę Kulczycką. Senator współpracował z nią będąc prezydentem Nowej Soli. Obecnie Kulczycka jest podwładną jego następcy, prezydenta Jacka Milewskiego. W nowosolskim urzędzie miasta odpowiada za promocję.

Namaszczona przez senatora kandydatka jest wrogiem Koalicji Obywatelskiej. W ubiegłym tygodniu na profilu facebookowym Wadima Tyszkiewicza doszło do ostrej wymiany zdań między senatorem a przedstawicielami liberalnych środowisk.

Senator Tyszkiewicz opublikował wpis komentujący odejście Janusza Życzkowskiego z publicznego Radia Zachód i orlenowskiej „Gazety Lubuskiej”. Życzkowski był jej naczelnym. Wskazał, że prezydent Milewski gościł na antenie Radia Zachód, co w ocenie Tyszkiewicza zasługuje na krytykę.

Ale senator nadział się na kontry od ludzi, których ten wpis mocno zabolał. „Lubuska Kałuża także bywała u Życzkowskiego” – wkurzył się Patryk Nowakowski, społecznik i krytyk Prawa i Sprawiedliwości. Wytknął Tyszkiewiczowi, że Kulczycka również była zapraszana do Radia Zachód przez prawicowych publicystów i na antenie ostro krytykowała marszałkowskie władze z PO, niekiedy ostrzej niż politycy PiS.

Nowakowski, współorganizator wielu demonstracji przeciwko pisowskiej władzy i manifestacji w obronie wolnych mediów i sądów, rozliczał polityków PiS za naruszanie prawa w czasie kampanii.

W internecie dla Tyszkiewicza nie miał litości. „Wybiera pan sobie Kałuże według własnego uznania i koniunkturalnie?” – zapytał Nowakowski.

Senator oskarżył Nowakowskiego, że jest „zawzięty i mściwy”. „Ja w Radiu Zachód nie byłem od sześciu lat, a w TVP 3 od ośmiu. Byłem wrogiem partii PiS. Bywali tam różni politycy od lewa do prawa. Ja nie (…). Dzisiaj znów na zjednoczonej opozycji zaczyna nas dzielić mur. I choć samorząd powinien być daleki od wielkiej polityki, jak widać – nie jest. Szkoda” – napisał Tyszkiewicz.

Pod postem senatora głos zabrał także Sebastian Ciemnoczołowski, wiceszef lubuskich struktur PO. Nie gryzł się w język. „Nie wiem, jak możesz atakować możliwie najbardziej społecznie i demokratycznie działającą osobę jak Patryk Nowakowski, a stać za taką postacią jak Kulczycka” – spytał retorycznie Ciemnoczołowski. I barwnie opisał to, co myśli o tej kandydatce: „Nie da się jej obronić czy wybielić, nawet jakbyś użył najmocniejszego ACE”.

Wiceszef lubuskiej PO podkreślił, że „wpis nie jest atakiem, a życzliwą radą”. „Pani Kulczycka może zostać nawet prezydentem świata, a dla mnie pozostanie Kałużą. Kropka” – wypalił Sebastian Ciemnoczołowski.

E-WYDANIE TYGODNIKA KRĄG

FacebooktwittermailFacebooktwittermail

Mariusz Pojnar

Aktualności, kronika

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Skip to content