Odra wygrała w derbach z Wartą. Wynik przewidziała… córka prezesa

Bytomianie odnieśli pierwsze zwycięstwo na wiosnę. Pokazali dobrą, skuteczną grę. Warto odnotować trzy asysty Yevgeniya Belycha. W sobotę rywalem podopiecznych Macieja Góreckiego będzie Górnik II Zabrze

Odra Skrzynia Zając Bytom Odrzański – Warta Astro Energy Gorzów 4:1 (1:1)

Odra: Skiba (35’), Wawrzyniak (69’), Stachurski (82’), Walków (87’)

Warta: Bielawski (31’)

Odra: Szafer, Skałecki, Gajda, Wawrzyniak, Stachurski, Grzymisławski (55’ Żukowski), Loboda (63’ Walków), Bielych, Jóźwiak (63’Maliszewski), Urbański (46’ Siudak), Skiba (73’ Kobiela)

– Moja córeczka powiedziała wczoraj, że wygramy 4:1 – uśmiechnął się przed sobotnim spotkaniem Piotr Michalewicz, prezes Odry. Po 90 minutach gry okazało się, że te słowa były prorocze.

Odra od samego początku poszła wysoko. – Taki mamy plan na ten mecz, chcemy mocno, agresywnie ruszyć – mówił w przedmeczowym wywiadzie Damian Stachurski, wahadłowy gospodarzy.

To się potwierdziło.

Podopieczni Macieja Góreckiego byli mocno skoncentrowani, przeważali w grze. Jednak kiedy wydawało się, że ich bramka jest kwestią czasu, gola zdobyli goście. W wersji papierowej podałem, że rzut karny sprokurował Bartłomiej Gajda. Faktycznie przytrafiło się to Maciejowi Urbańskiemu i sędzia Mateusz Niedzielan wskazał na jedenastkę. Pewnie wykorzystał ją Adrian Bielawski.

Gajdi, przepraszam, byłem zasłonięty i przez to podałem nieprawdziwą informację. 

Odra znów ruszyła do ataku. Na efekty nie trzeba było długo czekać. W 35 minucie z prawej strony dośrodkował Belych, na krótki słupek zszedł Bartosz Skiba i pięknym strzałem pod szufladę wyrównał stan meczu.

Ten wynik utrzymał się do przerwy.

Początek drugiej połowu to sporo chaosu i gry w środku pola. Mecz zrobił się brzydki, było sporo fauli.

W 69 minucie z lewej strony boiska wrzucał Belych. Na piłkę z długiego słupka wbiegł Wiktor Wawrzyniak i strzałem z bliska wyprowadził swój zespół na prowadzenie. Na trybunach zapanowała euforia.

Ale to nie był koniec emocji, bo Odra poszła za ciosem. Gola na 3:1 zdobył Damian Stachurski, który najpierw odebrał piłkę, przebiegł pół boiska. Chciał wrzucać, ale piłka nabrała przedziwnej rotacji i wpadła za kołnierz bramkarza Warty.

Gol stadiony świata.

Na 4:1 bramkę zdobył Kamil Walków, który fantastycznym strzałem pod poprzeczkę wykończył podanie Belycha.

Ten zaliczył trzecią asystę.

Po ostatnim gwizdku sędziego Odra mogła zatańczyć na środku boiska taniec radości. A w szatni po raz pierwszy tej wiosny odśpiewać Buona Serę.

– Chcę pochwalić cały zespół, także chłopaków z ławki, którzy w drugiej połowie wnieśli dużo ożywienia. Na pewno cieszy fakt, że wreszcie byliśmy skuteczni – przyznał po meczu Maciej Górecki, trener Odry.

W sobotę znów mecz u siebie. O godzinie 12.00 rozpocznie się spotkanie Odry z Górnikiem II Zabrze.

Ciekawe, jaki wynik tym razem wytypuje córka prezesa Michalewicza?

Mariusz Pojnar
Latest posts by Mariusz Pojnar (see all)
FacebooktwittermailFacebooktwittermail

Mariusz Pojnar

Aktualności, kronika

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Skip to content