Ojciec malutkiej Nikoli, która zginęła w wypadku na starej „trójce”: Czuję potworny ból

– Wkurza mnie to, co napisano – że fotelik z Nikolą wypadł z auta, bo nie był zapięty. To kłamstwo. Zresztą w tym, co pisano o tym wypadku, niejedyne. Chcę je zdementować – mówi ojciec 8-miesięcznej Nikoli, która zginęła w wypadku na starej „trójce”. To on kierował autem, w które wjechał 67-letni kierowca skody

Mariusz Pojnar: Odezwałeś się do nas, bo – jak pisałeś w wiadomości – nie mogłeś znieść czytania kłamstw, które są powielane w mediach na temat tego, co wydarzyło się tamtej tragicznej niedzieli.

Ojciec dziecka (na jego prośbę nie publikujemy imienia i nazwiska): Dokładnie tak. Nie mogę już czytać tych głupstw w internecie. Czytałem np., że Nikola zmarła następnego dnia, czyli w poniedziałek, co jest nieprawdą. Odeszła od nas tego samego dnia o 22.03 [płacz].

Dalej: napisano, że nasze dziecko miało dwa miesiące. Nie wiem, skąd wzięła się taka informacja? I kolejna rzecz: że przy uderzeniu fotelik wypadł z auta, co też jest nieprawdą.

Jeśli chodzi o tę ostatnią okoliczność, przez nią w sieci wylało się na was dużo hejtu.

Ludzie komentują swoje własne głupoty. Wkurza mnie to, co napisano – że fotelik z Nikolą wypadł z auta, bo nie był zapięty. To medialne kłamstwo. Zresztą w tym, co pisano o tym wypadku, niejedyne. Chcę to zdementować.

To ja wyciągnąłem fotelik z Nikolą z samochodu. Zresztą wszyscy mieliśmy zapięte pasy. Ale komentarze są w tę stronę, że jesteśmy… Byliśmy złymi rodzicami, bo nie zapięliśmy fotelika. I właśnie za to wylewa się ogromna fala hejtu.

Ludzie tak piszą, nie mając pojęcia, jak było naprawdę.

Więc jak było? Opowiedz o tym strasznym dniu.

To był najgorszy dzień w mój życiu…

Jechaliśmy na chwilę do rodziców mojej partnerki, z Nowej Soli do Borowa Wielkiego. Chcieliśmy zabrać książeczkę zdrowia małej, bo źle się czuła, więc mieliśmy zamiar pojechać z nią do szpitala.

Byliśmy na starej „trójce”.

W pewnym momencie zdążyłem tylko spojrzeć w prawą stronę, jak zbliżało się auto. To była sekunda, a potem uderzenie.

Ocknąłem się w rowie praktycznie po chwili. Zobaczyłem silnik na środku drogi i zdałem sobie sprawę, jak piekielnie mocne było to zderzenie.

Chwyciłem za telefon, zadzwoniłem na 112 i zacząłem sprawdzać wszystkich w aucie. Kolega wyczołgał się z samochodu, moją partnerkę ktoś wyciągnął. Dziecko wyrwałem z auta z fotelikiem. Z tego, co pamiętam, do reanimacji przystąpiły jakieś dwie kobiety o blond włosach. Później przyjechała policja i to policjanci kontynuowali resuscytację krążeniowo-oddechową.

Jak szybko jechaliście?

Ok. 100 km/h. Kierowca skody musiał mieć podobną prędkość lub nawet jechać szybciej.

Jechał tak, jakby totalnie nie zamierzał się zatrzymywać.

Ktoś z prasy zadzwonił do matki mojej partnerki. Stwierdził: tamten kierowca mówił, że to ja powinienem ustąpić. Trzeba być naprawdę bezczelnym, jeśli się mówi w taki sposób.

Uderzył w tę stronę auta, po której były dziewczyny. Moja partnerka siedziała koło mnie, za nią w foteliku Nikola, a za mną znajomy, który jechał z nami.

Skoda z całym impetem uderzyła centralnie w środkową belkę samochodu.

Nikoli zabrakło trzech dni, żeby skończyć osiem miesięcy… [łzy].

Co czujesz?

Potworny ból, nienawiść. Przed moim dzieckiem było całe życie. Jak dla mnie wszyscy kierowcy po 60. roku życia powinni mieć robione badania okresowe co trzy miesiące, przede wszystkim po to, żeby sprawdzić wzrok. Bez badań nie powinni wsiadać za kółko, bo potem ktoś nie widzi znaku stop.

Jak się czuje twoja partnerka i znajomy, który jechał z wami?

On akurat wyszedł ze szpitala. Ma sporo krwiaków, złamany palec.

Moja partnerka jest w lepszym stanie, ale tylko fizycznie. Leży na chirurgii. Dzięki panu ordynatorowi można ją odwiedzać i być przy niej. Zmieniam się cały czas, żeby nie była sama, żeby cały czas ktoś przy niej był.

Nie wiem, kiedy psychicznie się z tego wygrzebiemy. Będziemy musieli przepracować pewnie z milion godzin z psychologiem. Korzystając z waszych łamów, chcę podziękować lekarzom za opiekę i całej rodzinie za wszelkie wsparcie.

A jak ty funkcjonujesz?

Trudno powiedzieć. Muszę jakoś się trzymać, pomóc swojej partnerce. Być przy niej. Co więcej mogę zrobić? [łzy]

E-WYDANIE TYGODNIKA KRĄG

FacebooktwittermailFacebooktwittermail

Mariusz Pojnar

Aktualności, kronika

8 thoughts on “Ojciec malutkiej Nikoli, która zginęła w wypadku na starej „trójce”: Czuję potworny ból

  • 30 października 2021 at 17:35
    Permalink

    Ja również jestem za tym żeby kierowcy już po 50 roku życia mieli badania okresowe co roku, bo wczoraj jadący starszy pan samochodem przede mną lewym pasem droga szybkiego ruchu, wjechał mi prawie że na maskę gdybym nie zwolniła zatrzymałby się na moim aucie, a gdy już ustąpiłam mu i wpuściłam przed siebie dojeżdżając do świateł wogole nie spojrzał wjeżdżając na skrzyżowanie czy ma zielone światło i wjechał na czerwonym, a za światłami, kiedy ja byłam na pasie do prawo skrętu on na pasie prosto znów wjechałby mi na maskę.

    Reply
  • 31 października 2021 at 12:37
    Permalink

    A ja proponuje dawać prawko tak od 35 roku…. Nienawiść przez gościa przemawia. Gdyby sprawca był młody, byłoby że gówniarz etc…

    Reply
  • 31 października 2021 at 20:43
    Permalink

    Z tego co piszesz wnioskuje ze jestes mloda osoba. Ja jestem juz prawie 50-latka i smiesza mnie twoje madrosci o robieniu badan u takich osob jak ja. Nie mieszkam w Polsce, a tu jezdzi wiele starszych osob, naprawde staruszkow. Zdarza im sie robic jakies glupoty, lub jezdzic zbyt wolno ale ja wole to niz kozactwo i pewnosc siebie mlodych kierowcow, a to niestety oni sa sprawcami wiekszosci tragicznych wypadkow.

    Reply
  • 1 listopada 2021 at 15:35
    Permalink

    Myślę jednak , że problem tkwi w tym, że wielu kierowcom brak wyobraźni.Taki wiek o którym mówicie, to z Waszej perspektywy starość.To jeszcze siła wieku 50-60 lat.Fak jest taki, że młody też może być ślepawy i to jeszcze mniejszy problem .To młodzi, ledwie co upieczeni kierowcy powodują najwięcej wypadkow.Prędkość brak wyobraźni i alkohol i brawura, to nasz problem.

    Reply
  • 1 listopada 2021 at 20:12
    Permalink

    A ja uważam, że 30 latkowie powinni co miesiąc przechodzić badania, bo jeżdżą z nosem w telefonach i cisną ile wlezie . Nie dowidzą bądź nie znają znaków i ponadto uważają ,że czym mają większe auto , to mają większe prawa na drodze.

    Reply
  • 1 listopada 2021 at 21:19
    Permalink

    Obowiązkowo badania ,przykład dzisiaj pan po 60 jechał srodkiem trzeba było zjechać do rowu ,myślę że jeszcze kurs przypominający powinni przejść .

    Reply
  • 2 listopada 2021 at 03:06
    Permalink

    To bardzo przykre,
    Ludzie potrafią być okrutni i bezwzględni.
    Ja zbieram na operacjęserca w usa córeczki 8 miesięcznej .Kiedy pokonaliśmy się w prasie o pomoc.Ludzie mi pisali dlaczego nie pozwolę jej umrzeć. Wredne sk….y.
    Całym sercem jestem z wami ❤.
    Grupa fb.Licytacje dla Majki.

    Reply
  • 2 listopada 2021 at 13:35
    Permalink

    A jak zapobiegać wypadkom spowodowanym przez młodych ludzi? Tych wypadków jest bardzo dużo.

    Reply

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Skip to content