Gdzie w Nowej Soli znaleźć defibrylator, czyli wartość dodana pewnej konferencji

Wracamy do 4. Konferencji Sportowej, która we wrześniu odbyła się w Nowej Soli. Co tu dużo pisać: to był organizacyjny sukces. Do tego po konferencji jeden z jej uczestników, dobrze znany w środowisku sportowym Marcin Reus, zrobił nietypowy trip po mieście w poszukiwaniu defibrylatorów. Zaczęło się od pewnego pytania, które nieco zakłopotało uczestników. Ale po kolei

Pomysłodawcą  konferencji jest Łukasz Kierul, nowosolski fizjoterapeuta i człowiek wspierający pomocą nowosolskich sportowców. – Moim marzeniem było edukować, pomagać, zrobić coś dobrego dla sportowców i nie tylko – mówi Kierul po wydarzeniu, które odbiło się szerokim echem w wielu miejscach Polski. Tak, Polski, bo do Nowej Soli przyjechali prelegenci i słuchacze z różnych części kraju.

Wiele ciepłych słów

Głosy pokonferencyjne płyną do dziś. – Wydarzenie żyje wśród niektórych środowisk po dziś dzień. To dobrze – uśmiecha się Kierul. – Z opinii wysłanych do mnie w wiadomościach mailowych czy prywatnych oraz w rozmowach w cztery oczy dostajemy wiele ciepłych słów, jest duże zadowolenie, że ten weekend  nie został zmarnowany. Oczywiście poza samym głosem pozytywnym jest również czasami coś,  na co też warto zwrócić uwagę na przyszłość i takie opinie też są bardzo ważne. Pomagają nam się dalej rozwijać i udoskonalać, ubogacać konferencję – ocenia Kierul.

Kogo mogliśmy wysłuchać w tym roku? Organizatorzy zaprosili na konferencję dietetyków sportowych – Justynę Mizerę oraz dr. Krzysztofa Mizerę. W panelach tematycznych nie mogło zabraknąć wiedzy na temat kontuzji i profilaktyki, dlatego gośćmi byli ortopeda dr n. med. Paweł Adamczyk, a także fizjoterapeuci dr Ryszard Biernat, Krzysztof Rujna, Michał Gerke, Łukasz Oleksy.

Na konferencji pojawił się także trener przygotowania motorycznego i fizjoterapeuta, dr Remigiusz Rzepka oraz trenerzy Małgorzata i Marcin Bartniccy. O „serce do sportu” zadbał prof. dr hab. n. med. Łukasz Małek.

Trudne pytanie, a potem głucha cisza

Ten wykład wwiercił się w głowę niejednego uczestnika. Małek, który był już w Nowej Soli rok temu, opowiadał o sercu sportowca, m.in. o zatrzymaniu krążenia.

– Trzeba sobie uświadomić, że takie zdarzenia występują i nie są one wbrew pozorom sporadyczne, tylko częste – mówił podczas konferencji prof. Małek. Kontynuował, że to są często bardzo medialne sytuacje. – O nich państwo na pewno słyszycie, jak choćby ostatnio o zasłabnięciu pływaczki w czasie mistrzostw świata w pływaniu synchronicznym, którą wskakując do basenu uratowała trenerka – przypominał kardiolog.

I zadał pytanie, które zaskoczyło uczestników i niosło się długo po sali NDK. – Kto wie, czy i gdzie w Nowej Soli są defibrylatory? – zapytał prof. Małek. I zapadła głucha cisza.

Pytanie było zasadne i trafne. Dzień wcześniej dramatyczne sceny rozegrały się podczas meczu Cadiz z Barceloną. Mecz został przerwany po zasłabnięciu na trybunach jednego z kibiców. Natychmiast na pomoc ruszył bramkarz gospodarzy Jeremias Ledesma, który sprintując przez boisko sięgnął po defibrylator i przekazał go służbom medycznym. Te zastosowały go ratując życie kibica.

Do zobaczenia za rok!

– To pytanie prof. Małka potraktowałem bardzo personalnie – nie kryje Marcin Reus, który sam prowadzi zajęcia sportowe. Dlatego zadał sobie trud, by w mieście wytropić defibrylatory. Misję zakończył pełnym sukcesem. – Zważywszy na to, że nasze miasto od jakiegoś czasu staje się mocnym i znaczącym punktem na sportowej mapie Polski, warto wiedzieć, że w Nowej Soli mamy sześć takich urządzeń ratujących życie – mówi Reus.

Kierul jego działaniem jest zachwycony. – To, co się wydarzyło po wykładzie prof. Łukasza Małka, jest niebywałe. Reakcja Marcina pokazuje, że to, co robimy, jest potrzebne i ważne. Po pierwszej konferencji miałem w głowie myśli, czy to, co robimy, o czym mówimy, komuś się przydaje. Po tym, co zrobił Marcin widać, że warto to robić – cieszy się Łukasz Kierul.

I dodaje: – Dziękuję za zaufanie wszystkim, którzy wzięli udział w czwartej edycji konferencji. I cóż, pozostaje tylko powiedzieć do zobaczenia za rok.

E-WYDANIE TYGODNIKA KRĄG

FacebooktwittermailFacebooktwittermail

Mariusz Pojnar

Aktualności, kronika

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Skip to content