Wójt Bojko do radnych: „Jesteście pożytecznymi idiotami”. Sprawa trafiła do prokuratury

Pięcioro radnych opozycji złożyło zawiadomienie do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa przez wójt Izabelę Bojko. Chodzi o słowa wypowiedziane w ich kierunku podczas lutowej sesji. Smaczku tej sprawie dodaje fakt, że w ub. roku sąd umorzył warunkowo na rok próby postępowanie za jej słynne słowa o niewyparzonej mordzie

Zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa wraz z wnioskiem o ściganie, które w ub. tygodniu trafiło do prokuratury, dotyczy sesji nadzwyczajnej z 17 lutego. O działaniu na swoją szkodę śledczych powiadomiło pięcioro radnych opozycji: Monika Ostrowska z Lubieszowa, Kazimierz Statkiewicz z Rudna, Zbigniew Ogrodniczuk z Kiełcza, Krzysztof Gąsior z Lipin i Sylwia Radziej z Lubięcina.

Zarzucają wójt popełnienie przestępstwa zniewagi funkcjonariusza publicznego poprzez publiczne wypowiedzenie słów: „A tak naprawdę pożyteczni idioci siedzą na tej sali. To wy rozpierdzielacie tę gminę. Niestety, w perspektywie czasu gmina, mając takich pożytecznych idiotów, będzie skazana na porażkę”. Ich zdaniem to czyn wypełniający znamiona przestępstwa z art. 226 par. 1 kodeksu karnego, czyli znieważenia.

Te słowa padły, gdy były omawiane sprawy związane ze statutami sołectw i regulaminami korzystania ze świetlic wiejskich. Zostały wypowiedziane w obecności kilkunastu osób. Do śledczych jako dowód trafiło także nagranie z sesji.

Radni: Odczytujemy to jako znieważenie

„Tak wypowiedziane słowa odczytujemy jako znieważenie funkcji, jaką po wybraniu nas w wolnych wyborach sprawujemy na rzecz lokalnej społeczności. Okoliczności popełnienia czynu jednoznacznie wskazują na to, że popełniono czyn podczas i w związku ze sprawowaniem przez nas obowiązków służbowych” – uzasadniają w zawiadomieniu radni opozycji.

Niezrozumiałe jest to, że wójt wypowiedziała te słowa dlatego, iż radni złożyli projekt uchwały w sprawie statutów sołectw, czyli wykonywali de facto zadania, do których zostali wybrani. Zdaniem pokrzywdzonych to było „podjęcie niewygodnej dla sprawcy dyskusji w ramach swych obowiązków i kompetencji”.

Przypomnijmy, że wójt Bojko w ub. roku usłyszała wyrok znieważenia radnej Moniki Ostrowskiej, do której publicznie wypowiedziała słowa o niewyparzonej mordzie. W treści orzeczenia sąd uznał sprawstwo zarzucanego czynu, ale warunkowo na rok próby umorzył postępowanie wobec wójt.

Prokurator Damian Gałek w mowie końcowej mówił wtedy tak o Ostrowskiej: „W pewnym momencie dążyła do wyjaśnienia kwestii związanych z funkcjonowaniem świetlicy. Drążyła, dopytywała, ale ja tam nie słyszałem żadnej agresji, absolutnie. I nagle padła ta tyrada słów odanimalnych, mających na celu spluskwienie pokrzywdzonej”.

Jak widać, tamten wyrok nie hamuje szefowej gminy, która zdaniem wspomnianych wcześniej radnych dalej robi to samo. „Pomimo zastosowanego wobec niej środka probacyjnego dopuściła się zarzucanego jej czynu, co przesądza o tym, iż działała z winy umyślnej w zamiarze bezpośrednim, a przez to wniosek o ściganie jest zasadny” – czytamy w treści zawiadomienia.

Tego typu zachowanie jest niedopuszczalne”

I dalej: „Z czasem, wobec braku reakcji, zacznie pozwalać sobie na inne inwektywy i bluźnierstwa tak pod naszym, jak i innych radnych adresem. Ponadto domagamy się, aby wzięto pod uwagę cele zapobiegawcze i wychowawcze, które postępowanie ma osiągnąć w stosunku do sprawcy, a także potrzeby w zakresie kształtowania świadomości prawnej społeczeństwa. Pragniemy, aby orzeczona w jego następstwie kara uwzględniała motywację i sposób zachowania się sprawcy, rodzaj i rozmiar ujemnych następstw przestępstw, właściwości i warunki osobiste sprawcy i zachowanie się oskarżonej po popełnieniu przestępstw”.

Pięcioro radnych nie ma wątpliwości, że czyn, którego dopuściła się wójt, charakteryzuje się znacznym stopniem społecznej szkodliwości. „Miała możliwość zachowania się zgodnego z prawem, a także wiedzę pozwalającą jej na stwierdzenie, że tego typu zachowanie, a więc znieważanie funkcjonariuszy publicznych, jest niedopuszczalne i nie można w ten sposób odnosić się do innych radnych bez narażenia się na odpowiedzialność karną” – uważają radni.

O tym, co dalej w tej sprawie, zdecydują nowosolscy śledczy.

E-WYDANIE TYGODNIKA KRĄG

FacebooktwittermailFacebooktwittermail

Mariusz Pojnar

Aktualności, kronika

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Skip to content