Nielba wygrała 3. Memoriał Bronisława Malego. „On jest w każdym z nas” [PODSUMOWANIE 2023]

PRZYPOMINAMY NAJWAŻNIEJSZE TEKSTY 2023 ROKU. „TK” 35 – 29 SIERPNIA – Kiedy widzę te wszystkie osoby zaangażowane w nasz projekt, wraca mi przed oczy Bronek. Dlaczego? On był czysty, uczciwy, bezinteresowny i to cały czas się za nim niesie – mówi Edyta Dąbrowska, prezeska UKS Trójka, gospodarza memoriału

Wydarzenie rozpoczęło się starciem gospodarzy, którzy zagrali przeciwko zespołowi Nielby Wągrowiec. Goście wygrali to spotkanie 25:19.

Po tym spotkaniu, punktualnie o 12.00, minutą ciszy uczczono pamięć trenera Bronisława Malego i tym samym oficjalnie rozpoczęto memoriał jego imienia. W hali nie zabrakło senatora Wadim Tyszkiewicza, który zabrał głos podczas otwarcia. – Bronisław Maly to człowiek, o którym należy pamiętać. Cieszę się, że jesteście tu, by go wspominać. Życzę wam wszystkim udanego turnieju – mówił senator.

Na trybunach zasiadł także prezydent Nowej Soli Jacek Milewski. Towarzyszyli mu radni miejscy, bo Maly służył nie tylko społeczności Trójki, ale także wszystkim mieszkańcom zasiadając w radzie miasta. Swoją obecnością wszyscy goście memoriału oddali mu należyty hołd i uczcili jego pamięć.

– Pamiętamy Bronka jako osobę, która zawsze miała uśmiech na twarzy i otwarte serce dla innych. Był wzorem życzliwości, empatii i oddania dla społeczności naszego miasta. Jego miłość do piłki ręcznej była zaraźliwa, a pasja, którą w nią wkładał, inspiracją dla kolejnych pokoleń zawodników. Ale to nie tylko sport był jego życiową pasją – kochał Nową Sól z całego serca i z oddaniem pracował nad jej rozwojem – wspominał Malego Andrzej Petreczko, przewodniczący rady miejskiej w Nowej Soli.

I dodał: – Niech ta pamięć na zawsze pozostanie w naszych sercach i będzie przypomnieniem, że małe gesty życzliwości mogą mieć ogromne znaczenie będąc inspiracją do tworzenia lepszego świata wokół nas.

Kawał dobrego szczypiorniaka

Po oficjalnym rozpoczęciu naprzeciw siebie stanęły zespoły WKS-u Śląsk Wrocław oraz PGE KPR Gryfino. W tym starciu lepsi okazali się szczypiorniści ze stolicy Dolnego Śląska.

W meczu o trzecie miejsce spotkali się przegrani spotkań otwarcia, czyli gospodarze oraz team z Gryfina. Po wyrównanej grze i szybkim meczu lepsi okazali się nowosolanie, którzy wygrali 26:24. „Bardzo dziękujemy drużynie przeciwnej za to, że już kolejny raz wzięła udział w memoriale” – czytamy na Facebooku Trójki.

W nowosolskim zespole najlepszym zawodnikiem został nowy nabytek klubu, Jakub Nowakowski, który rozegrał dwa znakomite mecze. Tytuł MVP w drużynie z Gryfina otrzymał Aleksander Jeziorny.

W finale memoriału zmierzyły się ze sobą dwa zespoły ligi centralnej, czyli Nielba i Śląsk Wrocław. Ostatecznie o dwie bramki lepsi okazali się zawodnicy Nielby, którzy tym samym zwyciężyli tegoroczne zmagania imienia Bronisława Malego.

MVP w drużynie Wrocławia został Krzysztof Gądek, natomiast w wygranej drużynie Nielby Eryk Bernacik. Warto także odnotować, że każdy zawodnik MVP w nagrodę za świetną postawę dostał zegarek.

W klubie są niezwykle wdzięczni zawodnikom wszystkich zespołów, którzy przyjechali do Nowej Soli i pokazali kawał dobrego szczypiorniaka.

Opowieści o klubie

Edyta Dąbrowska, prezeska Trójki cieszy się, że klubowa rodzina, na którą z góry spogląda Bronisław Maly, cały czas się powiększa.

– Klub się rozwija, osób bezinteresownych, które nas wspierają, przybywa. Kiedy widzę te wszystkie osoby zaangażowane w nasz projekt, wraca mi przed oczy Bronek. Dlaczego? On był czysty, uczciwy, bezinteresowny i to cały czas się za nim niesie – podkreśla Dąbrowska.

Sporo rozmawia z trenerami i ostatnio wspólnie zauważają pewną prawidłowość. – Mamy coraz więcej szczęścia, nie tylko na boisku, ale też w codziennym funkcjonowaniu klubu. Ostatnio pojawił się sponsor z Warszawy, który generalnie nie interesuje się sportem. Opowiadałam mu o naszym projekcie – o Karolinie, która pracuje w rzeźniku i często swoje ostatnie pieniądze oddaje na klub. O Adze, która często po nocce nie śpi, przychodzi do klubu i szykuje sprzęt potrzebny do kibicowania. I ten sponsor, któremu mówiłam o tych i innych kibicach, o trenerach, o rodzinnej atmosferze, ostatecznie wsparł nas niemałą kwotą. W tych wszystkich ludziach widzę Bronka. On jest w każdym z nas – wzrusza się Edyta Dąbrowska.

Bronek wiecznie żywy

Mimo że mija trzeci rok od śmierci trenera Malego, w klubie podkreślają, że jego obecność czują cały czas. – On się przewija w rozmowach, w anegdotach, w legendach powtarzanych między zawodnikami. One niosą się po tej części Polski, w której gramy. I to też przyciąga nowych zawodników. Mamy kilku nowych, którzy do nas dołączyli i chcą u nas grać. Oni też przesiąkają historiami na temat naszego wielkiego trenera – podkreśla Dąbrowska.

Jak ocenia sportowy poziom zespołu zaprezentowany w sobotę? – Jestem bardo zadowolona. Nie chcę zapeszać, ale w porównaniu do poprzednich memoriałów wydaje mi się, że na boisku wyglądamy lepiej, szybciej biegamy, jesteśmy silniejsi. A nie zapominajmy, że okres przygotowawczy jeszcze cały czas trwa i optymalna forma dopiero ma nadejść – ocenia prezeska Trójki.

A już w piątek 15 września nowosolanie zmierzą się w pierwszym meczu ligowym w lubuskich derbach z zespołem Zew Świebodzin. Już dziś serdecznie zapraszamy.

E-WYDANIE TYGODNIKA KRĄG

FacebooktwittermailFacebooktwittermail

Mariusz Pojnar

Aktualności, kronika

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Skip to content