Prezydent Milewski: Działki w Nowej Soli są bezpieczne

– Nie ma i nie będzie w naszym mieście planów zmierzających do likwidacji ogrodów. Na prośbę działkowców zadeklarowaliśmy pisemne potwierdzenie tego zobowiązania – mówi prezydent Jacek Milewski

Jak usłyszeliśmy w magistracie, głównym tematem rozmów z dzierżawcami działek ogrodniczych, były zmieniające się przepisy dotyczące planowania przestrzennego, w kontekście istnienia ogrodów na terenie Nowej Soli.

Ministerstwo Rozwoju i Technologii prowadzi obecnie prace nad tzw. strefami planistycznymi. Zgodnie z propozycją gminy muszą opracować specjalny dokument tzw. Plan Ogólny, który ma zastąpić obecnie funkcjonujące studium kierunków i uwarunkowań zagospodarowania przestrzennego. Jak tłumaczą działkowcy największym niebezpieczeństwem jest to, że możliwość istnienia i funkcjonowania ROD planuje się tam wpisać jedynie w 2 z 13 rodzajów stref planistycznych (strefa zieleni rekreacyjnej i budownictwa jednorodzinnego). Działkowcy mają obawy, że z tego powodu łatwo będzie ogród zlikwidować. Po protestach w całym kraju dodano jeszcze trzecią strefę – budownictwa wielorodzinnego.

Działki są bardzo potrzebne

– W trakcie spotkania z działkowcami, złożyliśmy twardą deklarację, że nie było, nie ma i nie będzie w naszym mieście planów zmierzających do likwidacji ogrodów – przekonuje prezydent Jacek Milewski. I dodaje: – Mam wrażenie, że ta rozmowa była bardzo potrzebna i uspokoiła zebranych co do przyszłości ogrodów. Bardzo dziękuję działkowcom za liczne przybycie i merytoryczną rozmowę. Po raz kolejny przekonałem się, że wśród działkowców czuję się jak w gronie serdecznych przyjaciół. Zawsze możecie państwo na mnie liczyć. Prezesi poprosili nas o spotkanie, słusznie, bo gminy wciąż na swoim terenie mogą kształtować politykę przestrzenną na etapie tworzenia Planu Ogólnego i planów szczegółowych.

Gospodarz Nowej Soli nie ma najmniejszych wątpliwości, że ogrody są bardzo potrzebne. – Pandemia pokazała jak ważne jest bezpieczne miejsce do wypoczynku i rekreacji – uważa Milewski. – W Nowej Soli jest 11 ROD, działkowcy usłyszeli od nas, że każdy z nich zostanie uwzględniony w Planie Ogólnym, zostaną zapisane jako tereny zielone, rekreacyjne. O tym, że mamy dobre intencje, niech świadczy to, że od dwóch lat przekazujemy ogrodom pieniądze na inwestycje w ramach działkowego funduszu remontowego.

Miasto zadeklarowało na piśmie

Działkowcy poprosili, aby taka deklaracja pojawiła się na piśmie i prezydent Milewski przystał na tę propozycję. Gospodarz Nowej Soli napisał list do prezesów nowosolskich ogrodów działkowych. – Ogrody działkowe zapewniają szereg funkcji w mieście: są zielonymi płucami, jak parki miejskie i tereny zalesione, stanowią miejsce wypoczynku mieszkańców, spotkań społeczności lokalnej oraz realizacji hobby. Z punktu widzenia zagospodarowania przestrzennego miasta pełnią bezcenną rolę przyrodniczą. W związku z licznymi prośbami działkowców wyrażonymi na spotkaniu z właścicielami i zarządcami Rodzinnych Ogrodów Działkowych, które odbyło się 16 marca w sprawie zmiany ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym i wyrażanych obawach o dalszy los ogrodów na terenie miasta Nowa Sól, uprzejmie informuję i zapewniam, że w przyszłości funkcja ogrodów działkowych w miejskich dokumentach planistycznych zostanie utrzymana. Deklaracja dotyczy wszystkich terenów, na których obecnie znajdują się Rodzinne Ogrody Działkowe. Bardzo proszę o umożliwienie zapoznania się z treścią pisma wszystkim działkowcom ROD.

Przewodniczący rady miejskiej Andrzej Petreczko wtóruje prezydentowi. – Nie ma planów likwidacji ogrodów działkowych, nowosolanie mogą spać spokojnie – podkreśla A. Petreczko. – Zielone płuca Nowej Soli są bezpieczne. Odkąd pamiętam były w mieście i powinny pozostać, są ważne dla wielu mieszkańców. W grudniu zeszłego roku prezesi nowosolskich ogrodów działkowych poprosili nas o zajęcie stanowiska w sprawie prac nad tzw. strefami planistycznymi. Szybko zareagowaliśmy. Rada miasta jednogłośnie podjęła uchwałę sprzeciwiającą się wyrugowaniu ogrodów działkowych z miejskiej przestrzeni – przypomina przewodniczący.

Urząd miejski będzie jednak musiał zagwarantować ogrodom przeżycie, zmieniając konkretne zapisy planistyczne.

– Przy nowo utworzonym Planie Ogólnym, jeżeli któryś z ogródków działkowych byłby „przyklejony” do innej strefy planistycznej niż strefa zieleni rekreacyjnej, budownictwa jednorodzinnego lub budownictwa wielorodzinnego, to w takich przypadkach stworzymy strefę zieleni – doprecyzowuje Iwona Kubacka-Kazieczko. – Dla przykładu ROD przy ul. Śląskiej leży w strefie przemysłowej, i co oczywiste w myśl nowych przepisów musiałby stamtąd zniknąć. Wystarczy jednak wyodrębnić go z tej strefy i utworzyć nową zieleni rekreacyjnej.

Te rozmowy nas uspokoiły

O zdanie zapytaliśmy najbardziej zainteresowanych, czyli działkowców. – Bardzo cieszy nas to, że usłyszeliśmy od pana prezydenta, że ogrodom działkowym nic nie grozi, bo Urząd Miejski w Nowej Soli nie przewiduje ich likwidacji – mówi Paulina Martyniuk, prezes ROD „Kopernik”.

Krystyna Sulikowska, prezes ROD „Dozamet” przekonuje, że w całym kraju trwa walka o ogrody i niestety w tym przypadku nie sprawdza się stare porzekadło ludowe „Nie taki diabeł straszny”. – Zagrożenie jest ogromne, cóż lobby deweloperskie od dawna miało zakusy na nasze ogrody, zwłaszcza te położone w centrum dużych miast – podkreśla K. Sulikowska. – Na szczęście w Nowej Soli zwyciężyło przekonanie, że Rodzinne Ogrody Działkowe są bardzo potrzebne.

Robert Wojsznarowicz, prezes ROD „Odra” dodaje, że spotkanie z prezydentem było bardzo potrzebne. – Jesteśmy uspokojeni deklaracją władz miasta, że działki są bezpieczne. Działkowcy byli bardzo zaniepokojeni, zadawali nam prezesom mnóstwo pytań, czy zmiana przepisów planistycznych wiążę się z końcem ogrodów działkowych – przekonuje R. Wojsnarowicz. – Zimą, kiedy trwała dyskusja o rządowych planach to praktycznie martwy okres na działkach, wraz z wiosną wszyscy wracają na swoje ogrody i chcieliby czuć się bezpiecznie. Nie chcą, żeby ktoś ich straszył. Oczywiście, walka o ROD nie kończy się na Nowej Soli.

Kasa od miasta na inwestycje

Przypomnijmy. W czerwcu wystartuje trzecia edycja programu dla ogrodów działkowych. 11 nowosolskich ROD otrzyma do podziału 132 tys. zł – po 12 tysięcy na ogród. To miejskie kieszonkowe dla działkowców zrobiło prawdziwą furorę. Ogrody przez dwa lata zainwestowały między innymi w modernizację sieci energetycznej na terenach ROD, modernizację ogrodzeń, wymianę bramy wjazdowej czy głównej rozdzielni energetycznej.

Pieniądze od miasta mogą jednak wydać tylko na inwestycje w tzw. częściach wspólnych ogrodów. Dotacja nie przysługuje na remont altanek na działkach dzierżawionych od Polskiego Związku Działkowców. Przed uruchomieniem funduszu ogrodowego miasto skonsultowało się z Polskim Związkiem Działkowców w Zielonej Górze i jego prezesem Marianem Pasińskim.

W 2023 r. miasto wspólnie z ROD po raz pierwszy zorganizowało obchody Dnia Działkowca.

 

FacebooktwittermailFacebooktwittermail

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Skip to content