Mundurowy pomógł sarnie

Zwierzę błąkało się po okolicach portu, podchodziło do budynków i zaniepokoiło niektórych mieszkańców tym, że nie boi się ludzi i daje się głaskać. Wcześniej interweniująca również w tej sprawie policja wezwała na miejsce lekarza weterynarii, który zbadał zwierzę, nie stwierdził żadnych ran czy objawów chorobowych i zasugerował pozostawienie sarny w spokoju. Powiatowy inspektor weterynarii, Ewelina Lis, również nie znalazła podstaw do eutanazji sarny czy poddaniu jej specjalistycznym badaniom.

Informacja o sarnie dotarła do strażników miejskich. Na miejsce udał się mundurowy Rafał Mrowiński z Wydziału Gospodarki Komunalnej i Ochrony Środowiska urzędu miejskiego, który mając na uwadze trudny okres zimowy i możliwe problemy sarny ze znalezieniem pokarmu, po konsultacji z Ośrodkiem Hodowli Zwierząt w Niecieczy, odłowił sarnę.
– Sarna była w złym stanie, wycieńczona i wychudzona. Istnieje duże prawdopodobieństwo, że bez pomocy strażnika padałby. Zwierzę w OHZ zostało przebadane przez weterynarza, podano jej odpowiednie lekarstwa. Teraz sarna dochodzi do siebie i ma już apetyt – relacjonuje finał tej historii Ewa Batko, rzecznik prasowa urzędu miasta.

To nie pierwsza taka sytuacja, w której nowosolscy strażnicy miejscy udzielają pomocy dzikim zwierzętom. W 2016 odnotowano łącznie 568 interwencji związanych ze zwierzętami. Odłowiono 156 zwierząt: 83 psy, 52 koty i 21 sztuk zwierząt dziko żyjących (osiem objętych ochroną gatunkową i 13 sztuk zwierzyny łownej). Złożono także pięć zawiadomień do prokuratury w związku z podejrzeniem znęcania się nad zwierzętami (odebrano osiem psów właścicielom).
Kolejnych 406 interwencji było związanych z utrzymywaniem zwierząt w niewłaściwych warunkach bytowania. Odebrano 23 sztuki trzody chlewnej przebywającej w skrajnie złych warunkach bytowania.
Artur Lawrenc

FacebooktwittermailFacebooktwittermail

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Skip to content